Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Noiobrażenia.Bardzopodobnedotego,coMonkzrobiłAngeli
Carter.
„Carson.AngeliCarson,nieCarter”,poprawiłemgowduchu,
bozwściekłościodebrałomimowę.Wainwrightbezwstydniecytował
mojesłowa,ajaniemogłemzaprotestować,bowyszedłbym
naczłowiekamałostkowego.
Piriepodniósłwzrokznadgrobu.
Trochęzamało,żebyustalićtożsamośćstwierdził.
Wainwrightuśmiechnąłsięskromnie.
Nazwijmytoposzlakamiodparł.Uważam,żepriorytetemjest
ustalenie,czytoWilliamsówna.
UniósłbrwiispojrzałnaSimmsa.Policjantzwigoremuderzyłsię
dłoniąwudo.
Zgadzamsię.DoktorzePirie,jakszybkomożepanpotwierdzić
lubwykluczyć,żetoTinaWilliams?
Zależyodstanuzwłokpooczyszczeniu.Niziutkipatolog
popatrzyłnamnie.Poszłobyszybciej,gdybydoktorHunter
mipomógł,co?Wyobrażamsobie,żeurazyszkieletowetobardziej
jegospecjalnośćniżmoja.
Jegogłosmiałosobliwąśpiewnątonację.Kiwnąłemztrudem
głową,wciążwzburzonyisparaliżowanypostępowaniem
Wainwrighta.
Jakpansobieżyczy.Wydawałosię,żeSimmsprzestałsłuchać.
Imszybciejpodamydopublicznejwiadomości,kimjest
zamordowana,tymlepiej.Ajeślisięokaże,żetojednazofiarMonka,
wówczasmożnachybadomniemywać,żepozostałeteżzostały
zakopanewtejokolicy.Świetnarobota,Leonardzie,dziękujęci.
PozdrówodemnieJean.Jeślimacieczaswweekend,tomoże
wpadlibyściedonaswniedzielęnaobiad?
BardzochętnieodparłWainwright.
Simmsodwróciłsiędomniejakbywwynikuspóźnionejrefleksji.
Chciałbypancośdodać,doktorze?
Spojrzałemnaarcheologa.Miałlekkozaintrygowanąminę,azoczu
wyzierałowrednezadowoleniedrapieżnika.„Dobra,jeślichcesztak
torozgrywać…”
Nie,nicodrzekłem.
WtakimraziezostawiampanówpowiedziałSimms.
Zaczynamyjutrowcześnierano.