Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żeonbędziewtedysam.Jaktosam?«Bomamdookołasąsiadów-
zbójów,którzymirobiąróżnegorodzajurzeczy».Ksiądztopowtórzył
naambonietobyłahańbaokrutna!inaglewszystkierzeczy
Markowiukradzioneczyzniszczonepowróciły,nagle«sięznalazły»,
wszystkienaprawione.Marekzostałprzyjęty«zaswojego».Tawieś
toPo​ni​kiew,ontamna​dalma​luje.
Chybaw1937przenieśliśmysiędoKomorowa.Mieszkaniebyło
duże,wdomuzbudowanymkiedyśprzezRosjan.Onistawiali
koszarynasposób«syberyjski».Czyliduże,bardzogrubebale
drewniane,futrynyokienodzewnątrzzdobioneróżnymi
wy​ci​nan​kami.Ibar​dzowy​so​kiepo​koje,wy​so​kiepiece.
...cu​downapompa,któramnieurze​kławla​tach,kiedymiesz​ka​li​śmyjesz​cze
wbu​dyn​kachprzyko​sza​rachwoj​sko​wychwRó​ża​nie...
Oczywiścieniebyłokanalizacjianiwodociągu,powodęchodziło
siędostudni.Jeszczezczasów,gdymieszkaliśmynadNarwią,
wkoszarachobokRóżana,mamzdjęcie,przystudniwłaśnieponoć