Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jesttapraca.Wiepaniotym,prawda?
Tak,wiem.
Żałujepani,żewtedystrzeliła?
Niewiem...
Niewiepani?
Soniawzruszyłaramionami.
Myślałam,żesprawęmamyjużprzepracowaną,
aleoczywiściemożemydoniejwkażdejchwiliwrócić.
NietrzebapowiedziałaszybkoSonia,przeklinając
sięwduchuzato,żeponownieweszławbezsensowną
rozmowę.
Strzeliliścierazem.Wtymsamymczasie.Niezdążyła
paniuratowaćinspektora,aleniejestpaniwinnajego
śmierci.Tobyłpoprostupech.
Tak...pech.
Wysypiasiępani?
Proszę?
Mapanikoszmary?
Nie.
Jakieśużywki?
Nie.
Spotykasiępanizprzyjaciółmi?
Tak...oilemamnatoczas.
Ajakpaniżycieuczuciowe?Jestpaniwstałym
związkujużdosyćdługo.Cośsięzmieniło?
Zmieniło?
Poparumiesiącachznajomośćprzechodziwkolejną
fazę.Rozmawialiścieoprzyszłości?
Nie...toznaczytakjakwszyscy,aleniejakoś
konkretnie.