Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WSTĘP
JERUZALEM
I
Noczalegajeszczehaleświątyni.
Kapłanitrzymającystrażpatrząprzedsiebie;jednisiedzą
napodwiniętychnogach,drudzyleżą.Poznająsięwzajemnietylko
posylwetachpostaci,szmerachgłosu,cieniachramion,gdyściślej
otulająsiępłaszczami.Włukowąkolumnadęwysokiegotarasuuderza
nocnywiatrmorski,bowiemjestmarzecidalekiemorzemiotasię
wzimnychdreszczachwiosennegoporównania.Wdole,ustóp
świątyni,śpiwielkiekamiennemiasto.Śpiwnimjegoludiśpiąobcy,
mądrzyżebracyipysznibogacze,kapłaniiwierni,dumaimądrość,
dużonienawiścijątrzącejdomprzeciwdomowi,wielemiłości
podomach,niewielerozkoszy,alewielkanadzieja,bojesttomiasto
podbite,apokonanigardzązwycięzcami.Śpiwtymmieściepotęga
izimneżelazo,spoczywająpociski,milcząrozkazy,pokójzdajesię
spływaćzgwiaździstegosklepienia,izaprawdę,jużupłynęłożycie
jednegopokolenia,czynawetwięcej,odczasugdymieczetuspoczęły.
Leczniezmniejszonymżaremgniewupłonąsercaluduprzeciw
zdobywcom,bopodczasgdywszystkospoczywainawetnienawiść
pierzchłazobezwładnionychczłonków,skrośsnymężówiniewiast
cichymszmerempłyniewiarawjedynegoBoga:Zaiste,żewróci
onjakoKrólŻydów,jakoPanświata.
Naglerozlegasięzgiełkżelaznychkroków,światłowpływapod
sklepienieświątyni,znika,wracamocniejsze,leżącywstają;