Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ1
POKONANY
TysiącelattemupotężniczarodziejeprzenieślisięnaKsiężyciza
pomocąmagiitchnęliwniegożycie.ŚwiatwśrodkuSrebrnego
Globunieróżniłsiętakbardzoodtegoziemskiego.Górskieszczyty
pokrywałśnieg,morzabyłydomemdlaistotwodnych,ażyzna
glebadawałaobfiteplony.Byłtojednakświatskierowany
dowewnątrz.WgłębiKsiężycasnułysięchmury,zktórych
wyrastałyfragmentyświetlnegokryształu.Wielkijakgórakamień
zadniaprzekazywałsłonecznyblask,nocązaśgasłniemal
całkowicie,oddającjedynienikłeświatłogwiazd.Grawitacja,
zamiastprzyciągaćwszystkieobiektydonieistniejącegojużjądra
globu,odpychałajekuskorupie,którastanowiłaląd.
TrzygłowysmokAžiDahakaleciałpoksiężycowymniebie.
Skórzasteskrzydłapokrytełuskamiwkolorzeczerwonegopiasku
cięłyzfuriąpowietrze.Ztejwysokościdokładniewidziałunoszącą
sięnadnimlinięhoryzontu.
–Jakmogliśmyponieśćporażkę?!–grzmiałalewasmocza
głowa,wyraźniemniejszaodpozostałychdwóch.Otworzyła
paszczęiboleśnieukąsiłaśrodkowyizarazemnajwiększyłeb.
–Dobrzepamiętam,comówiłeś.–Zaatakowanywarknął
groźnie,ukazujączębydługiejaksztylety.–Przekonywałeś,
żejeślidokonamyrytuałuprzemianyisprawimy,żepowrót
smokównaZiemiębędziemożliwy,towyłgamysię
zewszystkiego.
–Światpoddajenaspróbie,bracieZłotousty–oznajmiłatrzecia
głowa.–Sprawdza,czyokażemysięgodni.–Głosmiałaspokojny,
jakbyniedocierałodoniej,wjakimniebezpieczeństwiesię