Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AnetaRzepka:SonataomarzeniachRW2010
2.
Ilekroćczłowiekczynicośkompletniegłupiego,
tozawszeznajszlachetniejszychpobudek.
OskarWilde
CentralnymmiejscemwmieszkaniuKlimkówbyładośćduża,jasnakuchnia.Lubili
idomownicy,igoście.Pełniłanietylkofunkcjęmiejsca,wktórym
przygotowywanoposiłki,alerównieżsalonuczyteżpokojustołowego.Tuzawsze
pachniałoświeżoupieczonymciastem,obiademalbokawą.Nalodówcestałoradio,z
któregowydobywałasięcichutkamuzykalubgłosspikera,prezentującego
najświeższewiadomości.Czajnikszumiałwesoło,obwieszczając,żewypadałoby
napićsięherbaty,astary,brązowyzegarswoimnieustającymncyk,cyk”przypominał
oupływieczasu.Ścianywmiodowymkolorze,jasnoszarapodłogaikakaowy
dywanikpodstołemnadawaływnętrzumiły,ciepłycharakter.Naprzeciwkowejścia
znajdowałosięoknoosłoniętebiałąfirankązzielonymifalbankami.Naparapecie
ulokowanobrązowedoniczkizkwiatami.Najokazalszymznichbyłwysokioleander.
Podoknemstałzwykły,drewnianystółzszufladą.Niczymnieprzykryty,żeby
zawszemożnagobyłowytrzećdoczysta.Napomalowanymlakieremblacieułożono
czterybambusowepodkładki.Przystoleustawionowygodne,drewnianekrzesłaz
wyciętyminaoparciachserduszkami.Poprawejstronieoknaznajdowałasię
lodówka.Przyklejonodoniejkilkapluszowychmisiów,zmagnesamiwbrzuszkachi
łapkach,pochodzącychzpromocyjnychopakowańherbaty.Misie-magnesy
przytrzymywałykarteczki,którezostawialisobiedomownicy.Przyjemniebyłorano
przeczytaćkilkasłów,napisanychrękąbliskiejosoby.Toumilałosamotneśniadaniei
napełniałooptymizmemnacałydzień.Polewejstronieoknapyszniłsięstary
kredens,pomalowanybrązowąfarbąolejną.MarcinjużnierazproponowałNatalii,
żebywymienićgonabardziejnowoczesneszafki.Onajednakżywoprotestowała.
19