Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
donaprawdędobregoliceum.Aprzecieżtegochcesz,prawda?
Długachwilamilczenia.
Marysiu...
Tak.
Tocosiędzieje?
Westchnięcie.
Mamamusidłużejpracować.Jaopiekujęsięrodzeństwem.
Zostałomimniejczasunanaukę.
Elapodziesięciulatachpracywszkolepotrafiławyczuć,kiedy
uczeńokłamuje.Alewiedziałateż,żeczasamitrzebaodpuścić.Nie
naciskać.Jeślibędzieostrożnaitrochęjejsięposzczęści,toMarysia
wkońcusamadoniejprzyjdzieiwszystkoopowie.
Rozumiem.Gdybyśpotrzebowałapomocy,przyjdźdomnie.Coś
wymyślimy.
Dobrze.
Marysiu?
Tak.
Jeślinapółroczeteocenysięutrzymają,tostraciszstypendium.
Dziewczynagwałtowniepodniosłagłowę.
Cotakiego?Półrokuprzedkońcemszkoły?!
Takiezasady.
Przecieżtotylkopółroku!
NiejajewymyśliłampowiedziałaEla.Przykromi.Ale
nauczyciele,nietylkoja,chcącipomóc.Ipomożemyci!Samajednak
teżmusisztrochęsiępostarać.Rozumiesz?Niechceszprzecieższukać
nowejszkołynaostatniepółrocze,prawda?
Tak.
Proszę,totwojewypracowanie.
Dziewczynawzięłazapisanągęstokartkę.Zmarszczyłabrwi.