Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zachowałemjakgbur,konkurstotylkokonkurs,
anajważniejsze,żesięwspólniedobrzebawiliśmy
–powiedziałnieśmiałoAlbin.
−Nowłaśnie–odezwałsięKronos.–Jatam
beznadziejniepobiegłem,awidzieliście,nawetpodrodze
zgubiłemtrasęizapomniałemprzebiecprzeztunel.
–Zacząłsięśmiaćzeswojejpomyłki.–Zatopodziwiam
Bursztynkę–kontynuowałKronos.–Spójrzcie,makrótsze
łapkiniżinni,azrobiławszystkotakdokładnie,wielkie
szczekiuznaniadlaBursztynki!–zawyłnakońcu.
Wszystkiepieskizgodniezaszczekały:
−HurraBursztynka,hurraBursztynka!
−Nooo,aleAlbinteżdobrzepobiegł–wtrąciłsię
Magnum,przesłodkiszczeniakhusky.–Pobiegł
najszybciej,gdybytylkonietendrążek,tobyłby
najlepszy!
−Jasne,żetak–odpowiedziałmuKronos.–Takimały
błądzdarzasięnawetnajlepszym!Drugiemiejsceteżjest
psiuper!
Wszystkiepsiakirazemzawyły:
−HurraAlbin,hurraAlbin!
IwtedyAlbinzrozumiał,żewygranaipierwszemiejsce
wcaleniesąnajważniejsze.Liczysięwspólna,dobra
zabawa,aumiejętnośćzaakceptowaniaswojejmałej
porażkiipodziwwobectego,ktowygrał,niedajesmutku,
aleogromnąradość.Trzebatylkoumiećtowsobie
odnaleźć.