Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
34
RozdziałII.Władzajestdobra
żamyzatakoczywisteitakzgodnezwyznawanymiwartościami,żenie
odczuwamyichjakodolegliwychinienazywamyichograniczeniami
pochodzącymiodwładzy.
Czyktośjednakzaprzeczy,żeprawooruchudrogowym,prawotrans-
portowe,regulacjedotycząceporządkuwprzestrzenipublicznej,prze-
pisysanitarnedotycząceżywnościnieograniczeniamiadministra-
cyjnymi?Zresztączypozaswoimdomem-gdziewolnośćjestwszak
takżeograniczona,naprzykładwzakresieprzepisówenergetycznych-
przebywamywinnychprzestrzeniachniżpubliczne?Wprzypadku
mieszkańcówmiastjesttopraktycznieniemożliwe,oczywiściepoza
pobytemwcudzejprzestrzeniprywatnej.
Piszęopowyższychkwestiachdlatego,żechoćoneoczywiste,to
jednaknacodzieńnieuświadomione.Byćmożeichprzepracowanie
orazdostrzeżenieprawdy,żedominacjaprawapublicznegownaszym
życiucodziennymniewielezmienia(ajakbędędowodził,zmieniana
lepsze),jestwarunkiemniezbędnymdoprowadzeniabardziejefek-
tywnejdyskusjiocharakterzeprawapracy.
Podejmującwątekwszechobecnościprawapublicznego,proponujęza-
stosowaćneksperymentfilozoficzny”.Śledzącbowiemanalizyzzakre-
sufilozofiipolitycznej,dochodzędowniosku,żeabyzrozumiećwsze-
chobecnośćprawapublicznego,trzeba-choćnachwilę-zostaćliber-
tarianinem.Zgodniezpoglądamizwolennikówtejmyślifilozoficznej
istotąwolnościjestwymógpozyskaniazgodyczłowiekanajejewen-
tualneograniczenie.Taksamojaknaograniczeniewłasności.Ichodzi
tuoświadomązgodęindywidualną,anieodomniemanązgodęztytułu
miejscapobytuluburodzenia.Ztejperspektywykażdynakazlubzakaz
prawnyjestpublicznąingerencjąwwolność.Askorodotakiejinge-
rencjiuprawnionejesttylkopaństwo,toAmerykaniesłusznienazywają
nrządem”każdypodmiotuprawnionydojednostronnegowprowadza-
niaograniczeńprawiwolnościinnegoczłowieka.Wtensposóbnie
rozmywasięistotadyskusji.To,czyuprawnieniaowegonrządu”wy-
konujekonkretnyczłowiek,organizacjaspołecznalubprywatnaczyteż
organpaństwa,jestbezznaczenia.Opartanakompetencjiprawnejin-
gerencjawwolnośćjestzawszeingerencjąwładzypublicznej.