Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kultur,różnychokresów.OtóżAndrzejDłużniewskipokazał
natejwystawie-międzyinnymi-białąpłytęumieszczonąna
wysokościkolan.Miałaona,oiledobrzepamiętam,jakieś2,5
na4metry.Niebyłonaniejnicpozatrzemaczarnymikoni-
kamiszachowymi,przygodnieustawionymi.Skoczki,które
wszachachsynonimemżywiołunajbardziejnieoczekiwa-
nego,grającegoponadinnymifigurami,tutajstałybezradnie.
Zniknęłopolegry,walki.Zniknąłwróg,przeciwnik,choćby
oponent.Ichnadmiarowaliczbaprzeczyłazarównowszel-
kimzasadomgry,jakiwyjątkowości,niepowtarzalnościfigur.
Identycznośćtychfigur,ichbezosobowaseryjnośćwykluczała
zkoleifantazjowanieopojedynczościipodmiotowości.Dłuż-
niewskizagadnienietorozwijałtakżepóźniejwwieluwer-
sjach(il.1).
Tapracadotykałachybanajwiększejzgrozynaszegoistnie-
nia.Iniechodzituojakieśtamefektowneekwiwalentyskrwa-
wionychtrupów,stosypostrzępionychubrańalbodlaodmiany
oprawdziweotarcianarękachbohaterówdzisiejszychpseudo-
rewolucji.Niedokonywałasięwniejtypowadlanaszychcza-
sówredukcjarzeczywistościdozłaiwrogości,bowichobli-
czumożnajeszczepróbowaćcośrobić-walczyć,nienawidzić,
stosowaćwybiegialboprzynajmniejironię.Awostateczności
odwołaćsiędomoralnościistatusuofiary.Andrzejujawniłtu
cośnajbardziejprzerażającego:doświadczenieistnieniawobec
obojętnościrzeczywistości.Wobeczupełnejnieważnościbycia.
Niecudistnienia,leczjegonegatyw.Utratęwszelkiejokreślo-
ności.Bezgranicznezagubienie,bezradność,gdyjużnawetnie
macoczekaćnanajbardziejnawetparadoksalnegoGodotaalbo
wzoremCioranadokonaćostatecznegoaktuwolności,paląc
sobiewłeb.Istnieniewyzbytewszelkichurealniającychrelacji,
wszelkichatrybutówbyciaobecnym.Wobecutratywszelkiej
określonościnicprzecieżniemasensu(oileniepraktykujemy
zenlubtotalnegohedonizmu).Andrzejmetaforyczniewyraził
to,cotysiąceartystówodstulecipróbowałouczynićzprzeróż-
nymzresztąskutkiem-zderzyćistnieniebezpośredniozotchła-
niąnieistnienia.Bezżadnychosłon,protez,pocieszeńinadziei,
17