Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żedziecinależytopićzarazpourodzeniu.
Lizmiałajużdoczynieniazbabkamijejtypu:wredność
byładlanichchlebempowszednim.Będziemusiała
uważać.
–Będziecibardzoprzeszkadzało,jakzapalę?–Steffi,
nieczekającnaodpowiedź,sięgnęładoogromnejtorby
odVuittonaiwyjęłapaczkęmentolowychpapierosów
zezłotymiustnikamiorazprzenośnąpopielniczkę.
Paleniestawałosięobecnietakzagrożonymnałogiem,
żebezpieczniejbyło,zdaniemSteffi,nosićwłasnysprzęt.
Znajomapalaczkadałajejtępopielniczkęzonyksu
zpokrywkąnaprzycisk,mówiąc,żedziękiniejludzie
przestająpatrzećnapalaczajaknapedofilanawycieczce
szkółkiniedzielnejzakażdymrazem,kiedyspyta,gdzie
możestrzepywaćpopiół.
Steffipociągnęładużyłykzimnegobiałegowina,które
nalałajejLiz,iotworzyłanotes.Jeślinatejfasadzie
samozadowoleniabyłyjakieśrysy,zarazjeznajdzie.
Lepiejzacząćdelikatnie,niechrozmówczynipoczujesię
odprężona.Przywalićmożejejpóźniej.
–Azatem,Liz–posłałajejszeroki,życzliwyuśmiech–
jakietouczuciebyćnajpotężniejsząkobietąwtelewizji?
„Dobra–pomyślałaLiz–zaczynamydelikatnie.Tylko
pamiętajoprzykazaniuPR-owców:«Byciematką
toatut»”.
–Cudowne.Toznaczy,tocałegadanie
onajpotężniejszejkobieciewtelewizjitotylkoszum
medialny.Alepracajestwspaniała.Będępierwszą
kobietąwhistoriikierującądużąstacjątelewizyjną.–Liz
miałanadzieję,żewjejgłosiesłychaćzapałientuzjazm,
anietriumfisamozadowolenie.–Dojściedotejpozycji
zajęłomicałelata,aleterazwreszciemogęrobić
programy,wktórenaprawdęwierzę.Aconajlepsze,mój