Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
swojedrobnezajęcia:biegałtuiówdzie,zdejmujączestołuserwety
iustawiająckrzesłanawłaściwymmiejscu.Przezpółgodzinypanował
szmerjakwulu,nareszcieomnibusnadjechałiośmiuzestarszych
chłopcówpodopiekąojcaBhaeraiFranzapojechałodokościoła.
Natzpowodumęczącegokaszluwolałzostaćwdomu,zczterema
młodszymichłopczykami,iprzyjemniespędziłporanekwpokojupani
Bhaer,któraczytałamupowieści,uczyłagohymnu,apotemdała
muobrazkidooglądania.
Tomójniedzielnygabinetrzekła,pokazującmupółki,
naktórychleżałyksiążkizrycinami,pudełkapełnefarb,łamigłówki
architektoniczneimateriałydopisanialistów.Chcę,żebymoi
chłopcylubiliniedzieleiżebytobyłcichy,przyjemnydzień,wktórym
wypoczywającpozwykłychpracachigłośnychzabawach,mogli
jednakużywaćspokojnychrozrywekiwprostysposóbuczyćsię
dalekoważniejszychrzeczyodtych,jakiebywająwykładanewszkole.
Rozumieszmnie?zapytała,śledzącuważnątwarzNata.
Tozapewneznaczy,żeucząsiębyćdobrymirzekłpochwilce
namysłu.
Tak,imiećwtymzamiłowanie.Przyznaję,żeczasamibywa
tociężkąpracą,alewzajemniedopomagamyiradzimysobie.Oto
jedenzmoichsposobówrzekła,pokazującmugrubąksięgęnawpół
zapisanąiotworzyłanastronicy,gdzieugórybyłjedenwyraztylko.
Jakto,mojeimię?zawołałNatzezdumieniemizciekawością.
Tak,dlakażdegozchłopcówmamstronicę,zapisujęcały
tydzień,jakpostępował,awniedzielęwieczorempokazuję
musprawozdanie.Jeżelizłe,jestemsmutnaizawiedziona;jeżeli
dobre,tojestemuradowanaidumna;alewkażdymraziechłopcy
wiedzą,żepragnęimdopomóc,iusiłująjaknajlepiejzachowywaćsię
przezwzglądnamnieinaojcaBhaera.
Spodziewamsię!zawołałNatizdjętyciekawością,rzucił