Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
K.Dymek,„MajorvonKurtitz,czyliczęśćtrzeciadalszychlosówNikodemaDyzmy”,Warszawa2014
ISBN978-83-7798-318-8,©byBELStudio2014
całym,możenienajdłuższymjeszcze,aleniewyobrażalniepodłymżyciulNagle
usłyszałjejgłos,głostaksamospokojny,jakwtedy,gdyjakocztero-lubmoże
conajwyżejpięciolatek,lubiłprzesiadywaćnajejkolanachlAnierazsięzdarzy-
ło,żeispokojnieusypiaćl
Pamiętaj,mójrybionkomówiłamunieraz,głaszczącczuprynkęże
trzebabyćdobrymdlaludzi,zwierząt,aitychdrzew,którerosnąwokółnasl
Trzebabyćdobrym,boone,takjakmy,teżchcążyćibyćszczęśliwelJakbę-
dzieszdobrydlaludzi,toionidlaciebiebędądobrzylAizwierzętabędądobre,
zobaczyszl
Babuszkomojaprawiezaskowyczałbijągłowąwchropowatąbetonową
ścianęniebyłemjadobrylNiezapamiętałemtwojejnaukilByłemzły,bardzozłyl
Jakbywodpowiedziusłyszałinnesłowa,wypowiedzianedoniegoprzed
latylItymrazembyłyonenietylespokojne,ilenapawającewręczotuchą:
Pamiętaj,mójrybionko,żePanBógniepotonasstworzył,abyśmyinnym
krzywdęczynililNiepotolZobacz,ilezłegoludzierobią,ajednakBógichnie
karzelNo,możenieodrazu,każdemudającszansępoprawylBógjestmiło-
sierny,nieskończeniemiłosiernyicierpliwylDlakażdego,nawetnajwiększego
grzesznika,bonawetitakimożesiępoprawićl
ZgardłaSawczenkiwydobyłsięskowytlRozprostowałzdrętwiałejużpalce,
wypuściłznichramiępompyiupadłkolanaminazaszlamionefekaliamidno
karcerulZpowodumałejprzestrzenigłowąuderzyłoostrywystępbetonowej
ściany,dotkliwierozcinającskóręnaskronilNawetnieczuł,żekrewpomiesza-
naześmierdzącąmaziązalewamuoczyitwarzl
OBoże!WybaczmilWybaczmi,Boże,żezapomniałemsłówinaukmojej
babuszkilWybaczmimojeniegodziwości,łajdactwa,podłościizbrodnie,któ-
rychludzkawyobraźnianawetnieogarnielŻyłemjaknajgorszaswołocz,nie
jakczłowiek,alejakludzkapadlinalZasłużyłemnatomiejsce,inatakąwłaśnie
śmierćwskrajnymupodleniulZasłużyłem,postokroćzasłużyłeml
Klęczącwbłotnistejiniewyobrażalnieśmierdzącejmazi,Sawczenkoprze-
klinałsamegosiebie,życzącsobienajgorszychtorturzato,codotejporyrobiłl
Niejakomimowolniedostrzegł,żewjegoosobowościpojawiłasiędrugaistota,
diametralnieinnaodtej,którąbyłdotejporylTodrugiejestestwonaglejakby
przejęłowładzęnaddotychczasdominującymwjegożyciulWalącpięściami
wbetonowąścianęiprawiezdzierającsobieskóręzgłowy,krzyczał:
Boże!Pozwólminaprawićmojeparszyweżycie!Pozwóluczynićkomukol-
wiekchoćtrochędobralChociażtrochę,apotemniechzdechnęjakparszywy
piespodpłotem,pogardzonybezresztyprzezludzil
Niewiedzącdlaczego,komisarzzjeszczewiększąsiłąwaliłgłowąwmur
bunkraipowtarzał:
32