Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
K.Dymek,„MajorvonKurtitz,czyliczęśćtrzeciadalszychlosówNikodemaDyzmy”,Warszawa2014
ISBN978-83-7798-318-8,©byBELStudio2014
karceru,bowprzeciwnymraziezostałbytampoprostuzrzuconylJeszczenie
dotknąłmokrejioślizgłejpodłogi,kiedydrabinęprzekręcono,strącającwdół
schodzącegol
Szczęknęłametalowaklapazakrywającawejście,apodsufitemzapaliłasię
małalampkalWjejmizernymświetleSawczenkozobaczył,żezjednejześcian
bunkrawystająuchwytypompylTotegowłaśnieszukał,bowiedział,żelamp-
kazachwilęzgaśnie,azpodsufitowychrurzotworamizarazzaczniesięsączyć
wodalWodabędziesięlała,wypełniającpowoliprzestrzeńbunkra,aosadzony,
jeśliniechceutopićsięodrazu,musinatychmiastrozpocząćpompowanielInie
możeprzerywać,bowodybędzieprzybywało…
Sawczenko,wielokrotnietakwłaśnierozpoczynającprzesłuchaniaosadzo-
nych,wiedział,żeniktniewytrzymadłużejniżdobęlAlbopompującpadnie
zwyczerpaniaisięutopi,albodesperackoskróciswojetorturywjakiśsposób,
podcinającsobieżyłyoostrewystępybetonowychścian,albojesobiepoprostu
przegryzielTakiezachowaniatorturowanychteżsięzdarzałyl
Onsampostanowiłjednakwalczyć,walczyćdokońca,wierząc,żemoże
jegolosjakimścudemsięodmienilWpatrującsięwruryumocowaneposufi-
temwysokiegonaponad3metrybunkraizaciskającdłonienarączkachpom-
py,oczekiwałpierwszychstrumyczkówwodyl
KażdaminutastawałasiędlaSawczenkiwiecznością,kroplepotuwystąpiły
munaczoło,czuł,żezachwilępuszcząmuzwieracze,alewodasięnielała…
Upłynąłkwadransinic,upłynąłdrugiiteżniclUpłynęłagodzina,dwie…
iSawczenkopowolitraciłpoczucieupływuczasul
Wmomencie,gdypokilkugodzinachzgasłasłabalampkapodsufitem,do
wnętrzabunkra,przeznieszczelnościklapy,zaczęłyprzenikaćwąskiestrużki
światłazkorytarzalKomisarzpoczuł,żewjegospodniachjestwszystkoco
wcześniejwypiłizjadłlOczywiścieodpowiednioprzerobionelJeszczemocniej
zaciskającdłoniemauchwytachpompy,oczekiwałnaswójwyroklWbunkrze
jednaknieprzybywałonic,opróczfetorufekaliów,moczuiodorupotuśmier-
telnieprzerażonegoczłowiekal
Pokilkugodzinach,samniewiedzącdlaczego,zacząłrobićrozliczenie
swojegożycialRachuneksumienianiewypadłdobrze:conajmniejkilkuna-
stuzamordowanychjeńców,kilkurozstrzelanychkomendantówłagrówiwielu
strażnikównawetniepotrafiłokreślićilu,całamasadonosów,kradzieży,mal-
wersacjiinieprzeliczalnaliczbapospolitychłajdactwl
Stojącbosowpółmrokubetonowejsztolni,czująccorazbardziejprzenikają-
cego,przeraźliwewręczzimno,Sawczenkonagleprzypomniałsobiewiekdzie-
cięcyiswojąbabkęlOczekującnawodę,którabędziegopowolizatapiać,nagle
uświadomiłsobie,żestarowinkababuszkakochałagojakniktinigdywjego
31