Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AnetaRzepkaRW2010Magiakasztana
iwsunąwszytelefondokieszenispodni,wyszłazpokoju.Powiodławzrokiempo
niewielkimkorytarzyku,chcączapamiętaćkażdyszczegół,nawetzagniecenia
wfałdachfiranki.Wkońcujednakmusiałaotrzećzpoliczkówniesfornełzyiopuścić
poddasze.Staranniezamknęładrzwi,akluczschowaładokieszeni.
–Tomek,agdziemójplecak?–zapytała,schodzączeschodów.
–Jużwsamochodzie–doleciałaodpowiedźzpodwórza.–Chodź.
Kamilaweszłajeszczedokuchni,abyzaczerpnąćpachnącegodomem
powietrza.
–Dowidzenia–szepnęłaiczymprędzejwybiegłanapodwórze,abypożegnać
sięzprzyjaciółmi.Utonęławichciepłychobjęciach.
–Proszędbaćodomiogród–powiedziała,ufniepatrzącwtwarzkobiety,która
wynajęłamieszkanie.–Będędzwonić.
Dozobaczenia–zdawałysięmówićpnąceróże.
2.
ZpamiętnikaKamili:
27czerwca
DoWarszawyprzyjechałamwczoraj.Byłomibardzociężkozostawićdom,
bliskich,szkołę,ukochane,znaneoddzieciństwamiejscaijechaćdoobcegomiasta,
niewiedząc,kiedywrócę.Bowrócę.Obiecałamtomoimprzyjaciołomikażdemu
zakątkowi,aprzedewszystkimsobie.Niepotrafię,niechcężyćzdalaoddomu.
AmójdomjestizawszebędziewSmolcu.Nawetjeśliktośinnyterazpodlewaróże
iprzycinagałązkidrzewek,wktórychcieniuzasypiałam,bawiłamsię,czytałam
iuczyłam.Tozawszebędziemójdom,mojedrzewa,mojekwiaty…
Tylkomoje…Jużnienasze.Rodzicenieżyją.Tastrasznaprawdadocierado
mniekażdegodniaodnowaiciągleranitaksamomocno.
6