Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
II
WBrześciu,okilkastacjiodcelupodróży,rozkład
pociągówzatrzymałnaszychwędrowcówsześćgodzin.
Kostuś,dawszyfolgęswejzłościzatakibezład,
wynalazłładnąbufetowąirozsiadłszysięnieopodal,jadł
obrzydliwepotrawy,bylezniągadać.
PannaFelicja,używszyspacerunaplatformie,byłatak
zmęczona,żezdecydowałasięspocząćwszkaradnej,
ciasnejizbie,przezwanejszumnie„damskąkomnatą”.
Siedziałojużtampięćinnychkobietipłakało
dziewięcioromałoletnichmęczenników.Skończyłosię
oczekiwanie,otwartokasęiKostuśzbiletamizapukał
dosanktuarium,gdziemężczyznomwejściebyło
wzbronione.
PannaFelicjaukazałasię.
Aco?Jedziemy!Poczekaj.Kupjeszczejedenbilet.
Tujestpani,któraniemożedzieckazostawić.Trzebajej
dopomóc.Proszępani,otojestmójsynowiecizałatwi,
cotrzeba.
Zzajejplecówukazałasiękobieta.
Dziękujębardzoiprzepraszam!rzekła.
Ależzcałąprzyjemnościąsłużępani!odparł
uchylająckapelusza.
Nazwałastację,oddałakwitnabagażeipieniądze.
Odszedłszybkonaglonypierwszymdzwonkiem.
Gdyzałatwiłwszystko,zastałobiekobietyczekające
naniegoudrzwi.Wsiedliwszyscydojednegoprzedziału.
Byłoichtedyczworo,rachującwtodzieckotrzyletnie,
senneipłaczące,którewostatniejchwilimusiałwziąć
naręceipodaćmatcedowagonu.
Zatrzaśniętodrzwiczkiiwśródlokowaniasiępociąg
ruszył,przywtórzeokropnegopłaczurozbudzonego
dzieciaka.
Ochotaszczególnawłóczeniazesobątakiejgitary