Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wprzeszłośćzasprawąmagicznejwizji.Zaprowadził
mnieprzezczarnąkotarędoniewielkiegopokojuikazał
miusiąśćwrazznimprzystole.Nablaciestałydwie
srebrneświeceinapełnionawodączarawykonana
zczegoś,coprzypominałokryształ.Następnie
wypowiedziałzaklęcie,wyciągnąłzsakiewkipięćkamieni
księżycowychiwrzuciłjedowody.
Matkaprzeżegnałasię,alezachowałamilczenie.
Przezchwilęnicsięniedziałoopowiadałdalej.
Alepóźniej,kumemuzdziwieniu,wwodziepojawiłsię
obraz.Byłatokobietawzielonejsukni,takiej,jakązwykle
nosiłaKatarzyna.Byłazinnymmężczyzną…
wdwuznacznejpozie,któranieprzystoikobiecie
zamężnej.Wizjatrwałatylkokilkasekund,ale
rozpoznałemowegoczłowieka.Tobyłnaszojciec.
Skądmasztakąpewność?zapytałTomasz
zniedowierzaniem.
Konieckońcówojciecsięprzyznał.Katarzyna
również.
Powizycieumaganatychmiastwróciłeśdodomu.
Conatokardynał?dopytywałTomasz.
Niewyjawiłemmuprawdy.Oznajmiłem,żemoja
żonarozpaczapośmierciswegoojcaiżeobawiamsię
ojejzdrowie.Okazałwspółczucieipozwoliłmijechać.Nie
sądzę,żebymiałdomniepretensjestwierdził,chowając
twarzwdłoniach.Nakilkachwilzapadłacisza.
Coterazpoczniesz?odważyłasięzapytaćJane.
GdyKatarzynazłożyśluby,złatwościąotrzymasz
unieważnieniemałżeństwaibędzieszmógłponowniesię
ożenićrzekłAnthony.
Myślisz,żewgłowiemiterazponownyożenek?