Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
skwitowałizwróciłsiędopozostałych:Człowiek
ówcieszysiędużymuznaniemidziękiwizjompotrafi
przewidywaćprzyszłośćiczytaćprzeszłość.Pomyślałem,
żemógłbymipomóc.Poszedłemdojegodomuprzy
wąskiejalei,niedalekoposiadłości,wktórejżyłartysta
Leonardo.Najpierwpowiedziałmi,żeto,czymsię
zajmuje,jestzakazaneiniechciałbynapytaćsobiebiedy
wskutekoskarżeńoczarylubherezję.Przysiągłemjednak
zachowaćtajemnicę,błagającgoiprosząc,byodsłonił
przedemnąprawdę.
Bracie,ajeślitobyłjakiśszarlatanalbooszust?
zapytałHarry.
Nadworzemaopinięuczonegoimędrca,icieszysię
szacunkiemwśródludzi.Otym,żeparasięmagią,
powiedziałmiwtajemnicyówjegomośćodkardynała,
ajabyłemgotówsowiciezapłacićzapomoc.
Niewierzę,żemójrodzonysynwdałsięwcoś
takiego.Matkapokręciłagłową.OjciecJakubbyłby
wielcezdumiony.
Janesamasięzdziwiłaipoczułaodrazę.Edwardwstał.
Skorominiewierzycie,niemasensuopowiadać
dalej.Idędostajni.
Poczekaj!zawołałaJane.Wysłuchamycię.
Zapewnedziałałeśwdobrejwierze,nieprawdaż?
oznajmiłapospiesznie,spoglądającpytająco
napozostałych.
Mówdalejzgodziłasięmatka.Choćtostanowczo
zadużonamojągłowęjaknajedendzień.
Edwardusiadł.
Matko,człowiektenzdajesiębyćrozumnyiuczciwy.
Okazałmiwspółczucieitroskę.Powiedział,żewejrzy