Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
poczciwie.
SpostrzegłamnieHaneczka.Wybiegładomnie.
NoiwtedynastąpiłopoznaniezKukusią.
Miłabyłakocica!Awidać,żeniezjednegopieca
chlebjużjadła!Bouszymiałaporządniepostrzępione
iogonnadłamany.
Podrapałemzauchemtak,jaktokotylubią.
Spojrzałanamnie.Skoczyłanadrwalkę.Inużmicoś
opowiadać!Mruczałaimruczała!
NaszaKukusiatotakagaduła,żeopowiadałabybez
ustanku!zaśmiałasięHaneczka.
Każdysięradwygadaćpowiadamkiedymucoś
dolega!
Ledwiemtopowiedział,Kukusiasięnastroszyła
ijednymskokiemjużbyłanajabłoni,corosławkącie
podwórza.
Zakrakałocoś.Zatrzepotałosięwpowietrzu.
Iwielkiewroniskoprzefrunęłotużnadnaszymi
głowami.
CoKukusiacierpidotejwrony?pytamHaneczkę.
Toobrzydliweptaszysko!Porwałajejjednokocię!
Atakiebyłośliczne!
Awidzisz!Topewnieotymporwanymdziecku
chciałamiKukusiaopowiedzieć!Matkadaruje
wszystko,tylkoniezapomnikrzywdy,jakasięstałajej
dziecku.
PogaworzyliśmysobiezHaneczkąotymioowym.
Amorekpokazałmi,jakpiękniepotrafisłużyć.Kukusia
skakałaprzezHanczyneręce.
Uczonetwojezwierzakipowiadam.Bardzosię
cieszę,żejepoznałem.Azabierzjekiedydomnie.
Noizaglądajdomojegoogródka,jaktylkobędziesz
miałaczas!
ZegnamsięzHaneczką.ZAmorkiem.ZKukusią.
Iwychodzę.