Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
podróżyiwierniesłużyłkupcowiswemupanu.
PopowrociezGondżakupiecodliczyłstomuszelekkauri,kupiłzanienóż
iwręczyłchłopcu.Zawiedzionywswychoczekiwaniachiczującsięoszukanym
chłopakwybuchnąłpłaczem.Gdyniecoochłonął,postanowiłudaćsiędosędziego
izłożyćnakupcaskargę.Sędzianakazałswymludziomsprowadzićoskarżonego.
Gdystanąłprzedjegoobliczem,sędziazapytał,jakązapłatęobiecałchłopcu.
Kupiecpowtórzyłdokładnieto,coprzedwyprawąpowiedziałswemu
pomocnikowi.Sędzianiewiedziałotym,żekupiecposługującsiędwuznaczną
fraząświadomiewprowadziłchłopcawbłąd.Dlategoteżmiałkłopoty
wrozstrzygnięciusporu.
Kiedytakłamałsobiegłowę,zobaczyłBamagudże,nieokrzesanegoprostaka.
Zawołałnaniegoikazałmusięzbliżyć.ZdziwionyionieśmielonyBamagudże
zapytał:
Czycośsię,niedajBoże,stało,żezgromadziliściesiętutajtaklicznie?
Rozpatrujemypewnąsprawęwyjaśniłsędzia.Niewiemyjednak,kto
marację.
NastępnieprzedstawiłBamagudżewersjękupcaorazpowtórzyłmupretensje
chłopca.Bamagudżepodrapałsięwgłowę,poczymodliczyłdwieściemuszelek
kauriipoprosiłkupca,abykupiłzanienóżorazkawałekmięsa.Następniewziął
nóżipołożywszygonamięsierozkazał:
Nożu,bierzsiędojedzenia!
Alenóżnawetniedrgnął.
Notak.Tokażdywie.Jedyniezębymogązjeśćmięsozawyrokował
Bamagudżeizwróciłsiędosędziego:
Nicciniepozostaje,jaktylkonakazać,abywyrwanozębykupcowiioddano
jechłopcu.
Przerażonykupieczacząłbłagaćolitość,wkońcuBamagudżesię
udobruchałizłagodziłswestanowisko:
Wtakimraziepoliczciezębywustachkupcaijewyceńcie,acałąnależność
wypłaćciechłopcu!
Tenwyrokzadowoliłwkońcuobiestrony.
Opanuijegoleniwymniewolniku
Napolubogategokupcapracowałowieluniewolników.Kupiłjeszczejednego
iumieściłgowswejposiadłości.Nowyniewolnikniebyłprzyzwyczajonydopracy.
Tłumaczyłsię,żenieumieuprawiaćzapomocąmotyki.Twierdził,żezawsze
posługiwałsięstrzałą.
Jakmożnauprawiaćziemięstrzałą?dziwilisięjegotowarzysze.
Dajciemuspokój!zawyrokowałgospodarz.Niechspulchniaziemię
strzałą.
Wszyscyniewolnicyprzezcałydzieńwywijalimotykamiwpocieczoła.Nowy
ledwieusunąłzetrzychwasty
.Gdyprzyniesionoposiłek,gospodarzzarządził,aby
każdyzniewolnikówjadłprzyużyciutegonarzędzia,któregoużywałnapolu.
Zakazałposługiwaniasiępalcami.Niewolnicychwycilizamotykiinajedlisię
dosyta.Nowyichtowarzysznapróżnożonglowałwnaczyniustrzałą.
Upłynąłdzień,potemdrugiitrzeci.Głóddobrzejużdałsięweznakileniwemu.
Czwartegodniawieczorem,popowrociezpola,nowyniewolnikzwróciłsię
dogospodarzazprośbą:
Panie!Jutroranodajmimotykę.Chcęnauczyćsię,jaknależysięnią