Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ciemnojakwpiekle,atenSaldanijestmniejwięcejwzrostu
Neversa.Zawołajgo!
Saldani!
Jestem!odpowiedziałrazjeszczeParyżanin.
Zbliżsię!
Lagarderpostąpiłkilkakroków.Podniósłkołnierzswegopłaszcza,
abrzegipilśniowegokapeluszazakrywałymutwarz.
Czychceszzarobićpięćdziesiątpistolów,pozatwoim
wynagrodzeniem?zapytałgonieznajomy.
Pięćdziesiątpistolów!mruknąłParyżanin.trzebazrobić?
Mówiącto,starałsięodróżnićrysynieznajomego,aletenbył
równieżdobrzeukryty,jakonsam.
Odgadujesz?zapytałPejrolajegopan.
Tak.
Zgadzaszsię?
Owszem,aleksiążęmaumówionehasło.
JejmośćMartazdradziłamije.TodewizaNeversa.
„Adsum?”zapytałPejrol.
Mazwyczajwymawianiajejpofrancusku:„Jestem!”
Jestem!powtórzyłmimowoliLagarder.
Powiesztocichutkopodoknemrzekłnieznajomy,nachylającsię
kuniemu.Okienkosięotworzyizakratą,którajestnazawiasach,
ukażesiękobieta,przemówidociebie,atyniepiśnieszanisłowa,
tylkoprzyłożyszpalecdoust.Rozumiesz?
Żebymyślała,żejesteśmyśledzeni?Takrozumiem.
Tenchłopiecjestinteligentnymruknąłnieznajomy.
Potemciągnąłdalej:
Kobietadacijakiściężar,weźmieszgowmilczeniuimnie
goprzyniesiesz...
Apanwypłacimipięćdziesiątpistolów?
Tak.
Jestemdowaszychusług.
Sza!szepnąłPejrol.
Wszyscytrzejpoczęlisłuchać.Dochodziłdonichoddalonyhałas
zewsi.
Rozdzielmysięrzekłzamaskowanyczłowiek.Gdzietwoi
towarzysze?
Lagarderbezwahaniawskazałczęśćfosy,którazakręcałapoza
mostemwstronęwioski.
Turzekłnaczatachwsianie.