Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Żądaciezawiele...zacząłPejroT.
DolichazawołałKokardas,zwracającsiędoPaspoala
onmówi,żezawieleżądamy!
Bądźmysprawiedliwi!rzekłzgodnyprofosmogłobysię
zdarzyć,żesiostrzenieckrólewskichciałbypomścićswegoprzyjaciela,
awtedy...
WtakimrazieodparłPejrolprzekraczamygranicę.Gonzaga
odkupujesweziemieweWłoszechiwszyscyjesteśmytambezpieczni.
KokardasporozumiałsięwzrokiemzPaspoalem,potemzinnymi
towarzyszami.
Targdobityrzekł.
Pejrolpodałmurękę.
Gaskończyknieprzyjąłjej.Uderzyłtylkoposzpadzieidodał.
Otcomizapanaodpowiada,mójdobrypaniePejrol.Niebójsię!
Pannigdyniebędziesznasoszukiwał,pan!
Pejrol,wolnyjuż,stanąłnaprogu.
Jeżeliwamsięniepowiedzierzekłjeszczenicniedostaniecie.
Masięrozumieć!Śpijspokojnie,mójdobrypaniePejrol.
Zaufanyksięciawyszedł,wśródwesołychwybuchówśmiechu.
Potemwszystkiegłosy,złączyłysięwjednymokrzyku:
Wina!Wina!