Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dobrze,jakija,żetengośćnocny,poleconynaszymszpadom,jest
niraniejniwięcej,tylkoksiążę...
–Książę!–rzekłPejrol,wzruszającramionami.
Kokardasciągnąłdalej:
–KsiążęLotaryński,FilipdeNevers.
–Wieciewtakimraziewięcejodemnie!–rzekłPejrol.
–Onie!Koronocierniowa!Itoniewszystko.Jestjeszczecoś
więcejitegomoitowarzyszepewnoniewiedzą.AuroraKajlusniejest
kochankąp.Neversa...
–Ach!...–zawołałPejrol.
–Jestjegożoną!–dokończyłśmiałoGaskończyk.
–Pejrolzbladłiwybełkotał:
–Skądtytowiesz,ty?
–Topewne,żewiem,ajakimsposobem,tomniejszaztem.Zaraz
pokażę,żewiemwielejeszczeinnychrzeczy.Przedczteremalaty
odbyłsiętajemnyślubwkaplicyKajlusaijeżelisięniemylę,tyitwój
szlachetnypan...
Przerwałi,szyderskimruchem,zdjąłswójpilśniowykapelusz.
–Wyściebyliświadkami,paniePejrol–dokończył.
Pejrolniezaprzeczał.
–Doczegoprowadzisz?–zapytałtylko.
–Dowykryciaimieniategowielkiegopana,któremubędziemy
służylitejnocy–odparłGaskończyk.
–Neverspoślubiłcórkę,pomimowolijejojca–rzekłPejrol.
–P.markizKajlusmścisię.Cóżmożebyćbardziejprostego.
–Nic,gdybytenpoczciwyKlucznikwiedziałotem.Alewybyliście
dyskretni,p.Kajlusniewieoniczem...Cierniowakorono!Staryfilut
nieodtrącałbytaknajpierwszejpartyiweFrancyi!Wszystkodawnoby
sięskończyło,gdybyp.Neverspowiedziałtemupoczciwcowi:„Król
LudwikchcemniepoślubićzksiężniczkąSabaudji,swąsiostrzenicą,
alejaniechcęijestempotajemniemężempańskiejcórki”.Ale
reputacyaKajlusa-Klucznikaprzeraziłago,biednegoksięcia.Boisię
oswojążonę,którąuwielbia...
–Jakiżztegowniosek?–zapytałPejrol.
–Taki,żeniepracujemydlapanaKailusa.
–Tojasne!–wtrąciłPaspoal.
–Jaksłońce–podchwyciłchór.
–Imyślicie,żedlakogopracujemy?
–Dlakogo?A!A!Dlakogo!RękoBoska!Czyznaciehistoryę
trzechFilipów?Nie?Opowiemwamjąwkilkusłowach.Nadworze