Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
głośno,żesamiprawieogłuchli.
Następniezaczęlikrzyczećpowęgiersku,posłowacku,
poniemiecku:„Alepyszne!Niedawajtyle,boniedam
radyzjeść!Alegorące,oparzyłemsobieusta!”Potamtej
stronieSerbowie,którzytygodniamiżulitylkosuchary,
zaczęlichóralniekrzyczeć,aletymrazemniesypalijuż
wyszukanymi,dowcipnymiwyzwiskami,alewszyscy
razemwpodnieceniuwrzeszczeli,jakktoś,ktosię
naprawdęgniewa.Istrzelaligęsto.Znaszejstrony
żołnierzeprzekrzykiwaliodgłoskarabinów:”Chcesztrochę
czerwonegowina?Weźjednąbułeczkę,jamamdwie.
Zjeszjeszczetegokotleta?”Ibrzękanie,trzaskanie
łyżkami,bezkońca.Wówczaspiskliwygłosserbski
zagłuszającwszystko,krzyknąłztamtegookopu:„Wy
jesteściebardziejchamscy,niżcipoprzedni.Ztamtymi
byłonamdobrze.Aletegoniebędziemytolerować.
Prosimyoinnegowroga.”Dosłowniewtensposób.
Poserbskubrzmiałoto:„Molimdrugogonaszprutnika!”
Taktojest.Istniejenawojniewiększaodkul
karabinowychobelgadlawroga,zjeśćcościepłegopod
jegonosem.Czyuwierzyłbymwtokiedyś,gdzieś
wBudapeszcie,przydobrymobiedziew„Pannonii”,przy
białympiecukaflowym?