Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iklęknąćnarozsypanychtamziarnachgrochu.Chłopiec,odczytując
tenrodzajkaryjakopotworneupokorzenie,wstał,chwyciłsporo
niższegoodsiebiepsorazabarkiiwystawiłgozadrzwisalilekcyjnej,
ostrzegając,żemożewrócićstamtąddopierowtedy,gdyprzemyśli
swojezachowanie.Nauczycielwróciłponiespełnaminucie.Odtamtej
porybyłnajgrzeczniejszymbelfremwcałejszkole.
Przezjakiśczasmieszkałtuchłopiec,któryjakodzieckonapisał
listdopapieżaJanaPawła,błagając,abyOjciecŚwiętyzastąpiłjego
własnegoojca,pijącegonaumóribijącegojegoorazmatkęale
papieżnieodpisałmunigdy,apotemumarłisprawazwyczajniesię
rozmyła.
Przezjakiśczasmieszkałtulekarz,któryprzyjmowałchorych
wspecjalniezaaranżowanympokojuwswoimdomu.Prywatnewizyty
skończyłysię,kiedynajawwyszło,żelekarznajbardziejlubipomagać
pacjentkomdotrzydziestegorokużycia,adwompomógłnatyle
skutecznie,żekobietyzaszływciążęmimożepierwszaniemiała
męża,narzeczonegoanichłopaka,amałżonekdrugiejoficjalnie
uznanyzostałzabezpłodnego.
Przezjakiśczasmieszkałtutakinibyfajny,młodyksiądz,coto,
całkiemprywatnie,potrafiłizbiskupazażartować,aledośćszybko
przeniesionogonainnąparafię.
Mieszkałatukobieta,któraniemiałażadnychprzyjaciół.Znała
wszystkichiwszyscyznali,aleznikimniebyłanatyleblisko,żeby
czućsięczęściączyjegośpojedynczegożycia.Zawszebyłagdzieś
obok.Dopiero,gdyzmarła,mieszkańcyzdalisobiesprawę,że,nie
będącczęściąniczyjegożycia,kobietabyłaczęściążyciasamego
miasteczka.Wdniupogrzebubyławnimobecnabardziejniżprzed
śmiercią,apotempozostałaponiejpustka,którejniktnieumiał
zapełnić.
Mieszkałatuinnakobieta,alewyprowadziłasię,gdytylko
ukończyłaszkołęśrednią,twierdząc,żewtymmiasteczkuniemadla
niejprzyszłości,awtymświecieniemaprzyszłościdlamiasteczek
takichjakto.
Mieszkałotamponadtowieleinnychosóbróżnejpłciiwieku,