Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Trociny
Byłotomałe,pospolite,sennemiasteczkozatopionewśród
nudnychjakflakizolejemrówninśrodkowo-zachodniejPolski.Było
tomiasteczkoidealniewrośniętewlokalnykrajobraz,doskonale
zespolonezotaczającymjetłem.Byłotomiasteczkobliźniaczo
podobnedosetektysięcyinnychmiasteczekwtejczęściświata
zniewielkimrynkiem,jednymkościołem,kilkomasklepikami,
kioskiemRuch-u,pocztąiszkołąpodstawowąprzezco,jak
uważano,gdybyjakiśkataklizm,niewiem:trzęsienieziemialbotrąba
powietrzna,nagle,zmiótłjezpowierzchniziemi,prawdopodobnienikt
bytegonawetniezauważył.
Byłotomiasteczko,wktórymtrwalipospołuludzie,zwierzęta,
roślinyirzeczy,aniktniemiałpewności,któreztychtrwań,iczy
wogóle,zajmowałoszczególnąpozycjęwczasieiprzestrzeni.
Byłotomiasteczko,októrym,wydawałosię,zapomniałBóg
izapomniałahistoria.
Jeśliwtymmiasteczkucokolwieksiędziało,wiedzieliotym
wszyscy.Jeśliniedziałosięnicbyłodokładnietaksamo.
Wsamymcentrummiasteczka,naprzecięciudwóchgłównychulic
imieniaMickiewicza(dawniejArmiiCzerwonej)orazSłowackiego
(dawniejWaryńskiego)stałjedenjedynysygnalizatorświetlny.
Mówiono,żewcaleniesłużyłdoregulowaniaruchudrogowego,lecz
zostałpostawionytylkopoto,abytubylcyniezapomnieli,
żemieszkająwmieście.
Ulicemiasteczkautwardzonozaledwiewjednejtrzeciej,
napozostałychpokażdymdeszczu(apadałotamnaderczęsto)
tworzyłysięgłębokiekoleiny.Wtychkoleinachstaławoda,awtej
wodziekwitłożycie,chybanawetbujniejszeiweselszeniżto,
zktórymmiałosiędoczynieniapozakałużami.Kiedywodaparowała,
nadniskimikamienicamiiskleconymibylejakbudamizpustaków
ieternitu,które,wykazującsięsporądawkądobrejwoli,nazywano
domami,unosiłasięgęsta,nieprzeniknionamgłaskutecznie
zakrywającaodrapaneelewacjezabudowańiporozrzucanebezładnie