Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Swójobcy
Mieszkałtuodubiegłegolata.Ponadroktemu,dorobiwszysię
nahandlunieruchomościami(złośliwitwierdzili,żespekulacyjnym),
postanowiłsprzedstudwudziestometrowemieszkanie
wapartamentowcuwcentrumdużegomiasta,kupićdomnatakzwanej
prowincji(złośliwitwierdzili,żenazadupiu)itam,poznawszyjakąś
fajnąiniewymagającądziewczynę,spędzićresztężycia.Wieś(prawdę
powiedziawszy:ideawsi)zawszegofascynowałaipociągała;zrazu
postrzegałjakoodskocznię,większośćweekendówspędzając
wwynajętychchałupachwagroturystykachnaPodlasiu,Podkarpaciu
alboMazurach,alepojakimśczasiedoszedłdowniosku,żewieś
mawsobiejakąśdzikość,pierwotność,niebezpiecznyurok,tajemnicę,
którejniedasięzgłębić,przyjeżdżającdoniejlitylkowcelach
turystycznych.Tamtrzebabyłopoprostubyćnacodzień,żyć
tamtejszymisprawami,wniknąćwtamecznąmentalność,zlepićsię
znią,staćsiętym,kimmiejscowii,kiedywreszcieosiadłnawsi
nastałe,starałsięrobićtonajlepiej,jakpotrafił.
Chodziłwięcdokościoła,takjakchodzilidoniegotutejsi,starał
siępićtakjakoni(ichoćzpoczątku,kiedywpadałdoknajpy
izajmowałmiejsceprzypierwszymwolnymstoliku,niktsiędoniego
niedosiadał,agdysampróbowałdosiąśćsiędokogoś,zwyklesłyszał
odmowę,tojednakwkońcuudałomusięwejśćwkomitywę
zniejednymbywalcemprzybytku),mówiłjakoni(złośliwitwierdzili,
żebyłotodośćpokraczne),interesowałsięsprawamizwiązanymi
zuprawąroliihodowląbydłaoraztrzodychlewnej,dywagował
natematnieoczekiwanychiniszczącychdomowebudżetywzrostów
cenartykułówspożywczychinawozówsztucznych(choćjeszczekilka
miesięcywcześniejniemiałbladegopojęcia,ilekosztujebochenek
chleba),narzekałnarządzącychlubchwaliłich,zależnieodtego,kto
najakimszczebludzierżyłwdanymmomenciewładzę,żyłwzgodzie
zproboszczemisołtysem,piłpiwopodsklepem,nigdynikomunie
odmówiłpomocy,jeślitylkoktośodważyłsięotakowądoniego
zwrócić.
Lokalsiuznawaligozaśmiesznego,aleporządnegogościai,choć