Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
a?Jakapomyłka?Oczym,ty,babo,mówisz?Winę
zawszemożnaznaleźć.Toćniesłyszałaśofabrykowaniu
skargidonosów?Najakimtyświecieżyjesz,kobieto?
–O,chwila!–odzywasięSawa.–Zwami,Polakami,
możewszystkojestjasne,alecodomnie,tonapewno
pomyłka.
Niktniepodejmujetematu.Niewarto.Jeszczenie
wszystkodoniegodotarło,pocosiękłócić?
Mijajądni,jedenpodrugim.Mrózdochodzi,jak
niektórzytwierdzą,do35-40°Celsjusza.Pościeliubrania
przymarzajądościanwagonu.Podczassnuprzymarzają
nawetwłosy.Zzimnatrudnozasnąć.Sennieprzychodzi
czasemprzezwielegodzin.Zresztąnietylkozpowodu
zimna.Zgłoduteż.Zamiastspać,marzysięojedzeniu,
owspaniałychpotrawach,któryminiedawnozastawiony
byłświątecznystół.Poprzezprzymkniętepowiekijedzenie
widzisięwszędzie:napodołkachsąsiadów,wrękach
śpiącychludzi,naścianach,dosłowniewszędzie.
Czasem,kiedypociągcałymigodzinamistoigdzieś
wszczerympolu,uzbrojeniżołnierzeznowuwstawiają
wiaderkowęgla.Niekiedydadząsłonerybyalbo
troszeczkękaszyokraszonejolejemorazwrzątek,czyli
poichniemu„kipiatok”.Takiedokarmianiebywajednak
rzadkieinieregularne,aporybachbardzochcesiępić.
Każdysammógłbywypićcałewiaderkowody.
–Chybachcąnaswykończyć,zanimdojedziemy
–zgorycząwsercustwierdzaPola.
PodczasjazdyzamieniasięzAnieląmiejscami.
Chuchającwokienko,śledzimijanykrajobraz.Niewiele
widać,aleprzynajmniejmazajęcie.Wówczasniemyśli
ogłodzie.Noioczywiściemożesobiewyobrażać,żetam
nazewnątrzjestwolność,którejwkrótcezaznaosobiście.
Niemożesięjużdoczekać.Tonic,żedalekonapółnocy,
żeklimatostryimroźny.Najważniejsze,żebywreszcie
zamieszkaćwjakimśdomu,poczućciepłodomowej
kuchniistałygruntpodnogami.
