Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
znamysłemNineczka.–Wiem!Stoiwkuchnipod
zlewem.
Niepewnymkrokiem,jakgdybystąpalipopolumino-
wym,wyszlizsypialniiruszyliwkierunkukuchni.
–Obawiałemsię,żesięwasniedoczekam.Grzaćmi
tomlekoirobićtatara,alejuż!–zażądałkot,którywła-
śniewylegiwałsięnakuchennymstole.
Nineczkaznówzachichotała,poczymszybkozna-
lazłabutelkę,odkręciłająichlusnęłapupilowiprosto
wpysk.
Czaruśwydałpisk,jakbywpadłwręcewietnamskiego
kucharza.
–Idiotycznyżart–zamiauczałistrząsnąłwodę.–
Jeszczejedentakinumeridamwampopalić.Nawetnie
wiecie,jakmogęuprzykrzyćwamżycie.
–Słyszałaś,coonpowiedział?–spytałoburzonyMikuś.
Nineczkakiwnęłagłowąirównieżchciaławyrazićswe
największeoburzenie,wtymjednakmomencierozległ
siędzwonek.
Mikuśotworzyłdrzwi.WprogustałaKoprowa–są-
siadkaznaprzeciwka.
–Soliprzyszłampożyczyć–oznajmiłaibezceremo-
nialniewpakowałasiędokuchni.
–Jużdaję.–Nineczkajakimścudemzdobyłasięna
uśmiech.
–Kotwkuchni?Idotegonastole?–Koprowa
skrzywiłasięzniesmakiem.Zarazteżchwyciłaścierkę,
12