Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Tylkomusiałabyśdwarazynamiesiącudaćsiędostolicy,
oczywiścienakosztnaszejuczelni,wktórejdostanieszetat,pojechać
zpozytywnienastawionądosprawyswojąmokrączarnąkoleżanką,
bysystematyczniesprawdzać,jaksiępracenaukoweposuwają.
MagisterCilaGlutpatrzynaniegoosłupiała,potemmilczybardzo
długo,próbującpropozycjępojąć,wreszcieprzychodzijejcoś
dogłowy,więcwściekleeksploduje:
–Tymendomałomiasteczkowa!Towarnasprzedażzemnie
robisz?Tyalfonsiewsiowy!Tygminnaagencjotowarzyskawzgniłej
stodole?Handelżywymikobietami?Tystróżudziadygozzimnego
burdelu!Kurwoelektryczna!Aja,naiwna,wkrzakizeszmatą!Nie
dość,żeśmnie,paniewychowawco,zepsuł,czystąjakkwiatek
licealistkę,tojeszczewystawiaszmójpięknytyłeknaladzie
sklepowej!?
DoktorWissenteufelchichoczeszczerzerozbawiony.
–Człowiekmaprawoipowinienkorzystaćztychtalentów,jakie
posiada!–wyjaśnia.–Pozatymjestemzmuszonyprzypomnieć,
pannico,żetoniejapodczaslekcji,bezmajtekbędąc,rozparty
nakrześlekusiłemnaiwnegonauczycielaswoimmrocznymcentrum
kosmosumiędzyrozstawionymipulchnymiudami.
Kobietauspokajasięnagle.
–Askądwiesz,żesięimspodobam?
–Zaprezentowałemkilkafoteksprzedparulat.Napalilisięjak
kozły!
–Fotek?Możetychnagolasa?
DoktorWissenteufelpotakujebezskruchy.Cilabezprzekonania
jeszczeprzezchwilęusiłujeprzywrócićniedawneoburzenie.
–Niechcięszlagtrafi,Bozon!Plugawiec!Gnójnikczemny!
–Tojedyniekoniecznareklama.Przecieżnikt,zwłaszczazataką
cenę,niekupidziurywworku.
Kobietę,tkniętąpewnąmyślą,ogarniajednakniepokój.Zauważa
zmartwiona: