Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DZWONIJAREKABRAMOW-NEWERLY.Jutropewien
skwereknaŻoliborzuotrzymanazwę„IgoraNewerlego”.Chciałby,
żebymprzytymbył.Koniecznie!Będę,oczywiście,jakośsobieten
czaszorganizuję.Dostajęadres:przySłowackiego,nakońcu
Krechowieckiej.
Ztaksówkarzemzgadałosięoliteraturze.Wie,ktotobyłNewerly.
Nienawidził,mówi,filmuPamiątkazCelulozy(wedługpoczytnej
zasłużeniepowieściNewerlego),boilekroćwszkolemiało
zpowodujakiejśuroczystościbyćkino,wyświetlanoimPamiątkę.
Dojeżdżamydoskwerku,zgromadziłosiętrochęludzi,więc
tochybatu.JestEdwardPałłasz,AndrzejMencwel,JanekRodzeń
(KlubKsięgarza),JerzyKisielewskiikilkanaścieosób,których,jak
zwykle,niepotrafięzidentyfikować.Przyszli,zewzględunaJarka,
ludziezwiązanizSTS-em.RozpoznaliśmysięzpanemPraczem,który
kiedyśuczestniczyłwjakimśmoimwieczorze.„Pamiętam,byłaprzy
panuśpiewającaoryginalnieżona”.„Jestobok!”Jakaśuśmiechnięta
kobietaprzypominasię:„BarbaraKrasińska”.Zktórych,myślę,
Krasińskich?Ona:„ŻonaJanusza”.Zaskoczyło!„Pamiętam,jak
uganiałaśsięnagazoniewOborachzasynkiem”.Mamapolatach
rozczulona:„Otak,byłbardzoniesforny”.Nieprzypominam
opewnymspotkaniuzniąnaSaskiejKępie,pokolacjiwłaśnie
uNewerlego.Iotym,żecośztegoweszłodoBrulionówprofesoraT.
Jarekdośćszczegółowoopowiadażywotswojegoojca.Pradziadek
JarkamiałcarskitytułWielkiegoŁowczego,wjegocórcezakochałsię
sztabskapitanMikołajAbramow,któregosynembyłpóźniejszy
sekretarzKorczaka,JerzyAbramow,władającyjużpolszczyzną
pomistrzowsku.KiedyJarekdoszedłdoredagowaniaprzezojca
„MałegoPrzeglądu”pismozapełnianeprzezdzieci(założoneprzez
Korczaka)wspomniał,żejesttujedenzewspółpracowników,„to
JózefHen”.
Panburmistrzprzejąłprzewodnictwo,poprosiłozabraniegłosu