Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
18
1.Wstęp
muzykiinocnepisaniepoematów.Nauczycielikojarzęgłównie
jakoniezdarnychiniesprawiedliwych.Byćmożedlategonie
byłemzbytdobrymuczniem.Najprawdopodobniejonimnie
równieżodbieralijakokogośniedobregoikrnąbrnego,choć
Bógmiświadkiem,żeprawiezawszechciałembyćnaprawdę
grzecznyipoprawny.Niewszystkojednakbyłotakiezłe.Mam
wciążwpamięcikilkalekcji,którekojarzęzdecydowaniepozy-
tywnie.Jakdziśpamiętam,żetobyłynaprawdęDmoje”lek-
cje.Zjakiegośpowodubardzosiępodczasnichangażowałem,
dzieliłemsięswojąwiedząiprzemyśleniami.Byłembardzo
zsiebiedumny.Niestetyzdarzałysięjednakitakiesytuacje,
któreniebudząwemnieżadnychmiłychwspomnień.Dosko-
nalepamiętam,jakźlesięwtedyczułem.Przezdługie,długie
lata,kiedymiałemjakieśproblemy,wnocyśniłamisięszkoła.
Przypominałaotamtychwrażeniach.Niedawnodowiedziałem
się,żesnyoszkolenietylkomojąprzypadłością.
Kiedyrozmawiamzmłodymiludźmi,słyszę,żeniewiele
zmieniłosięodczasówmojegopobytuwszkole.Przynajmniej
napoziomierelacjimiędzynauczycielamiauczniami.Dzi-
siejsiuczniowierównieższarpiąsięmiędzynudąanienawi-
ścią.Tylkożeterazcorazwięcejznichmyśliotym,żeby
odreagowaćswojefrustracjebezpośrednionaswoichprecep-
torach.Niektórzyzuczącychbroniąsięprzedtymiatakami,
stającsięjeszczebardziejsurowi,innicałkowiciesiępoddają
itylkoodczasudoczasuwybuchająnieopanowanymgnie-
wem.Najczęściejzresztąpozaszkołąwdomu,napoczcie,
wurzędzie.
Szkołaniemusiiwręczniepowinnabyćmiejscemniechęci
ibrakukontaktu.Szkołapowinnabyćmiejscemnieustannego
dialogu,komunikacjimiędzyludzkiej,dochodzeniado...,anie
nieustannejoceny,walkiioporu.Wieleosóbniezwiązanych
bezpośredniozoświatąokreślaszkołęjakookopanątwierdzę,
zaktórejwarownymimuramidziejąsięróżne,trudnedozaak-
ceptowaniarzeczy,niedostępnedlazwykłychśmiertelników.
Osoby,którebezpośredniozwiązanezeszkołą,mówią