Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wątpliwości,niepewność,rozterkazniknęłyjakręką
zdjęte.Tak!Naturalnie,żemiałamsłuszność.Nacierpisię
–trudno;nictozgołanieszkodzi,pókinienarusza
zdrowiaanisił.Ajemunienaruszy.Zginiemoże;leczjeśli
niezginie,towróci–irozbudzimyślczłowieczą
wtysiącachbezmyślnychbaranów.Tysiącomudzieliswej
świadomości,swegobuntuprzeciwbezprawiu;dzięki
ludziomtakimjakonnastępnepokoleniepodniesieVeto
olbrzymie,gdyjespróbująpowlecnanowąrzeź–
Świtało.Podniosłasięrześka,prawiewesoła.Poszła
zbudzićLukę.Nachwilętylko–nakrótkąchwilęzdrętwiał
izszarzałpoprzebudzeniu.Nieżegnałasięznim,chcąc
uniknąćwszelkiegoryzyka.Leczpowstrzymałjąudrzwi:
–Edo…Edo,słuchaj–dajmi…dajmijakiś–talizman.
Niewłosy.
–Wtejchwili,odparłabeznamysłu,zpowagą
niezachwianą.
Usiebiezastanowiłasię8.Ktowie,nużniezechce
zrozumiećpodobnychżartów?No,todamucoinnego.
Sięgnęładokoszanapapieryiwyciągnęłastamtąd
pewienprzedmiot.Skróciłagonożyczkami,uważnie,
bynierozstrzępić.Jakokobietaoznacznymwykształceniu
aprzedewszystkiminteligencji,byłamocnoprzesądną.
Przesądpierwszypoddałjejmyślotakdziwacznym
podarunku.
Lukoprzyjrzałsięzzdumieniemofiarowanemu
uroczyścieamuletowi.Cototakiego..??
–Dzieckodrogie,niezdradźsięprzedjakimFrancuzem,
żetoposiadasz.Zabiłbycię,byzdobyćtenskarb.Oni
bowiemuważajątozanajsilniejszytalizmanpodsłońcem.
Jestto„
cordedependu
”9.Więcej,boztwegowłasnego
stryczka.
Lukopojąłżart.Pojąłirozśmiałsięgłupiusieńko,ażsię
niemógłuspokoić.Nie,doprawdy,nosićwkieszonce
odkamizelkifragmencikwłasnegostryczka!!!
–Dowidzeniazatem.Zobaczymysięjeszcze,jaknie
wtym,townastępnym–roku.
Izniknęła.Lukonatomiastledwozdążyłnaprzeklęty
swójpociąg.