Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WyobrażeniaśmierciwpoezjiEwyLipskiej
47
dokażdegoinnegozadania,jakiezwykłosięzapisywaćwkalendarzuspraw
codziennych.Pisanienatomiaststajesięjedynąmożliwąprzeciwwagądla
tabunieopisanejśmierci.Pisaniejakoakttwórczywpowyższymlirykunie
wynikazprzekonania,żejesttowyłącznieczęśćsztuki,tejwysokiej,zare-
zerwowanejdlawieszczów,natchnionychartystów,alejesttozrośniętyze
zwyczajnością,zpowszedniościąakttworzeniabliskikażdemuczłowieko-
wi.Poetkaporównujepisaniewierszydouprawianiaogrodu,sadu,pytając
ozbiorytak,jaksiępytaotomypoetyckie.Płodyrolneiowocetwórczości
poetyckiejmająwobliczuśmiercitęsamąwagę,aleteżtakisamsenswcza-
sieziemskiejwędrówki.Karmiąduchaiciało-czyjednakktóreśznichoca-
lejewostatecznymrozrachunku?
Poetyckitestamentokreślawprostysposóbto,conajważniejszedla
szykującejsiędoodejściabohaterkipoetyckiejrelacji.Najistotniejszejest
pisanie!Listpisanyprzezdepozytariuszadoumarłejmabyćpomostem
łączącymświatzzaświatem,tajnąbroniąpoetywwalceześmiercią,zza-
pomnieniem,zbezradnością,wreszciezbrakiemsensu,jakiwynikazumie-
rania.Ocaleniemaprzyjśćnieprzezwieńce,znicze,modlitwęipomniki,ale
przezkartkępapieruipióro.Piszącyliststajesięjednocześniezbawicielem,
przewodnikiempowielkimflnieobeszłymświecie”.Ratunkiemdlatej,która
niezdążyłaobejśćświata,mabyćsłowo,będącejednocześnieporęczą
wnieznanejkrainie,oiletakaistnieje.Słowo,boonojestnajbliższe,najwier-
niejsze,najbardziejoswojonezewszystkichrzeczytegoświata.Wprzebie-
głyprojektpoetyckiegowybieguwkradasięmaławątpliwość,słowo,które
niepozwalaosiągnąćpełnispokojuanibohateromwiersza,anipotencjal-
nemuodbiorcy.Temuszukającemusposobunapogodzeniezprzemijaniem
ipewności,żecośczekanaspodrugiejstronie.WsłowaflAjeślibędęumia-
ła”wpisanyzostałwarunek,któryjednocześnieoznaczaniepewnośćwe
własnesiły,wprowadzanutęzwątpieniawtęostatniąpewność,żejednak
sięmożeudaćocalenieprzedcałkowitymrozstaniem,zapomnieniem,znisz-
czeniem.
Kulturaiflzabobon”pozwalająwkraśćsięduchomprzezsen,przekro-
czyćgranicętabuizdobyćbastionrozumu.Zwątpienieprzychodzizaś
zrozumowegorozpoznaniaśmierci,zoglądaniajejwpryzmacieracjonal-
nychpraw,odchodzizaśjakozjawiskooswojone,zaakceptowane.Początek
wierszapozwalamiećnadzieję,żeudasięspotkanienapomościezbudowa-
nymzesłówlistu,tanadziejajednaksłabniewrazzpojawieniemsięnisz-
czącejsiłyrozumu.Gdybybowiemniezwątpieniewewłasnąmocizdolno-
ści,projektbyłbytraktatemwiążącymniszczącystrachzocalającąnadzieją.
Byłby,aniejestś
Ijeszczezaskakującezakończeniewiersza.Ścierająsięwnimdwieżądze
niedopogodzenia,istniejącenagranicymetafizycznegoabsurdu.Zjednej