Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bezjedzeniaizbolącymbrzuchem.Wszystkoprzechodzimoje
siły.Wciągudniaodczasudoczasujakbłyskktośspotkanywzielo-
nejkurtcelubkoszuli.Oczywiścierozczarowanie.Bardzo,bardzo,bar-
dzoźle.ŚciskamCię,kochanie.
J.
WróciłemnaSzuchaznocnychzdjęćfilmowych.Smutno.
[Naodwrociezaproszenia,wystosowanegoprzezDyrektoraMuzeum
NarodowegowWarszawiedoprof.KazimierzaNitscha,nakoncertpołączony
zlampkąwina24VIII1948ogodz.15-ejwMuzeumNarodowymwWarszawie,
Al.Gen.Sikorskiego3]
64.
[JAROSŁAWIWASZKIEWICZDOJERZEGOLISOWSKIEGO]
Stawisko,9IX48
Oczywiściestaradużaczarnaświniaześmierdzącyminogami(unas
sięmówi,żenogipędząalbochapią)nienapisałaanisłowa,chociażnie
przeszkadzająmuwtymżadnepięknelitaury227anichybaniezielono-
nóżkizZielonejGóryprzerwałemwtejchwililistnapartiębrydża,
przyktórymMarysiapowiedziała,żeprzeciwnie,właśniemiałeśjakieś
wielkiezamiaryerotycznenaZielonąGórę.Skądonatowie?wkażdym
razienawetgdybyśmiałtakiezajęcia,toprzecienieprzezcałąnocicały
dzieńizarazpoprzyjeździemogłeśnapisać:jepenseàZielonaGóra,donc
j’ysuis228.Drogi,niezawracajsobiegłowymoimtetryczeniem,Boże,jaka
noc,ciepło,cicho,rozkosznie,psyzdalekaszczekają,ziemiatakapiękna,
jakaszkodabędziesięzniąrozstawać,awłaściwiedoniejpowracaćjest
bardzocicho,zdasię,żesłyszałbymgłoszLitwył229WWarszawie
miałemdwadnipełneumęczenia,Teresawciążniebardzodobrze,byłem
dziśuBorejszyiuStarzyńskiego230,obajmęczennicy,goście,wyobraź
sobie,jeszczewWarszawie(48osób)iniechcąwyjeżdżać231.Nie
wiedzą,comająznimirobić,pieniądzesięwreszciekończą,aoninic.
WczorajwidziałemHilmara232,dałemmuznowu10kawałkówzwłasnej
116