Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
A.Nagórko,Zarysgramatykipolskiej,Warszawa2007
ISBN978-83-01-15390-8,©byWNPWN1998
Wprowadzenie
13
Słowem-kluczemstałasięsynchronia(odgreckiegosy
´n,współ-,ichrónos
,czas,)jakoopozycjadodiachronii(gr.did,poprzez,).Tapierwszapolega
natraktowaniuzjawiskjęzykajakopewnegosystemurównowagi,siecirelacji.
Wustalaniutychrelacjiwiedzaoewolucji,zmiennościjęzykaijegoform
jestnietylkoniepotrzebna,alemożezaciemniaćobraz.Patrzączperspektywy
historycznej,dostrzegamybowiemwjęzykuniestatycznesiłąrzeczyrelacje,
leczprocesy,tendencje;innowacjeoddzielamyodarchaizmów,formystarsze
odnowszych,jesteśmyskłonnioceniaćpewnekonstrukcjejakoekspansywne,
innejakoustępująceitp.
Tymczasemmetodasynchronicznaposzukujeodpowiedzinapytanieofunk-
cjędanegośrodkajęzykowegowkomunikacji.Jesttozpewnościącoś
innegoniżpytanieojegowiek,pochodzenieiewolucję.Realizujesiętafunkcja
poprzeztekstywytwarzanewaktachmowy.Żebyniebyłowątpliwości,dopo-
wiedzmy,żetekstemjestdlajęzykoznawcykażdawypowiedź,nawetkrótkiokrzyk
wrodzajuPożar!TekstembędzieteżPanTadeusz,choćtrudnobyłobygo
umieścićwramachjakiegośwzględnieprostegoaktumowy.
Właściwieliteraturapięknajesttympolem,którelingwiścichętnieoddają
powołanymdotegospecjalistom–literaturoznawcom.Prymarnesąbowiemdla
językoznawstwatekstymówioneznadawcąiodbiorcą(którzymogązamieniać
sięrolamiwtypowejkomunikacjijęzykowej).Innasprawa,żenadawca/odbiorca
traktowanisąwsposóbwyidealizowany,aniejakokonkretneindywiduazich
psychofizycznymiograniczeniamiijednostkowymiprzyzwyczajeniami.Pozwala
tojęzykoznawstwuuciekaćsiędotekstówpisanych,któresąłatwiejdostępne
badaniuiwwiększymstopniu„znormalizowane”,tj.poddanedziałaniuspołecznej
normy.
Tekstjakopodstawowyprzedmiotogląduianalizyniejestjednakostatecznym
celemtejanalizy.TekstL
X
wjęzykuLjestaktualizacjątego,cojestpozaczyteż
ponadnim:językarozumianegoabstrakcyjniejakosystemalbokod.
Coskładasięnatensystem?Wrozumieniustrukturalistówjesttozbiórrelacji
międzyelementamijakiejścałości,którewyznaczajątymelementommiejscewjej
obrębie.Tęcałośćnazywasięteżstrukturą.Jejspoiwemsąwłaśnierelacje,
odniesienia,któresprawiają,żezamiastbezładnej„mgławicy”albo„sterty”słów
czydźwiękówmamydoczynieniazuporządkowanącałością–zsystemem.
Zfaktu,żeporazpierwszyspojrzanonajęzykjakostrukturę(system),nie
wynika,jakobytensposóbuporządkowaniamiałbyćwyłącznąwłasnościąjęzyka.
Posłużmysiędobrzekażdemuznanymprzykłademrodziny.Odprzypadkowo
zebranejgrupkiludziróżnijąobecnośćstruktury.Składająsięnatęstrukturętakie
hierarchicznerelacje,jak,byciematką,,
,bycieojcem,,
,byciedzieckiem,...Tę
ostatniąmożnauszczegółowićwpostaci,byciacórką,lub,byciasynem,.Sprawiają
one,żeczłonkówrodzinymożnadefiniowaćprzezterelacje.
Naszprzykładnadajesięprzytymdoobutypówanalizy:synchronicznej
idiachronicznej.Synchroniczniemożemyodróżniaćmatkę,ojca,córkę,synajako