Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
okrólestwach,istniejącychwpierwszychwiekachnaszej
erynapołudniuPółwyspuIndochińskiego:jednoznich
zwałosięFuNan,inneCzenLa.Iwtedyteżwłaśnieporaz
pierwszyprzeczytałamwzmiankęopaństwieChampa,
czyliTjampa.Znajdowałosięonowśrodkowejczęści
wschodniegowybrzeża.
Wkrajuogarniętymwojnąiwalkąniebyłoczasuani
możliwościszukaniadokładniejszychszczegółówonie
istniejącymodwiekówkrólestwie.Nazwęjego
przypomniałamsobie,spotkawszyna„fronciewdżungli”
wśródpartyznatówprzedstawicielimniejszości
etnicznych.Twarzeichniebyłypodobnedotwarzy
Wietnamczyków.Mówiliinnymijęzykami.Zapisywałam
pochodzeniemoichrozmówców:GiaRai,EDe,SeDang,
Czam.Nadłuższąidokładniejsząrozmowęniebyłoczasu.
WkilkadnipóźniejusłyszałamcośniecośoCzamach
ioichbliskichzwiązkachzinnymiplemionami
zamieszkującymiPłaskowyżCentralny.Nadmienił
miotymPhanLacTuyen,kolejnyrozmówca,byłyoficer
armiireżimowej,poprzejściunadrugąstronębarykady
partyzantsiłwyzwoleńczychidziałaczFrontu.Jego
prawdziwegoimieniawmojejksiążce
Front
wdżungli
oczywiścieniepodałam.Dowiedziałamsię
wówczas,żeCzamowiepotomkamidawnych
mieszkańcówkrólestwaCzampa.Takrótkawzmianka
pozostałazresztąwtedynamarginesienotatek,
zdominowanawiadomościaminieporównanie
ważniejszymi,czylidotyczącymiwojny.
Przezkilkalatnastępnychprawiecałkiemzapomniałam
oCzamach.Zostałmiwpamięcijeszczejedenszczegół
oichświątyniachmającychkształtwież.Podobnosporo
tychświątyńprzetrwałodonaszychczasów.
Wroku1971namójadreswarszawskiprzyszedłlist
zŁodzi.Zdumiałamsię,odczytującnazwiskonadawcy.
ByłnimPhanLacTuyen!WysłanogodoPolski,abyunas
kontynuowałstudia.Dawnyznajomyz„frontuwdżungli”
powiadamiałmnie,żeuczysięgorliwiepolskiegoirobi
wtymjęzykuznacznepostępy;żeprzyzwyczajasię
dojedzenianaśniadaniezamiastryżu„labulkaavec