Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nawetwtejsamej,starej,zapadającejsięwziemiękancelariiwjakiejś
sprawie.Niepamiętajuż,jakiej,alenapewnonieśmiertelnej.Tylko
toniedawno,uświadomiłasobie,toprawietrzydzieścilat.Trzydzieści
lattemuBabkaopuściłamiasteczko,nazawsze.
Właściwiedobrze,żejesttylesprawdozałatwienia.Trzebasię
nimizająćimożnasięnachwilęuwolnićodwszechogarniającego,
totalnegopoczuciastraty.Akiedyzałatwiliwszystkozwiązanie
zpochówkiemBabkiwrodzinnymgrobowcunacmentarzuwŁasku,
nagórceprzykaplicy,pojechaliumówićrzecznajważniejsząstypę
wmiejscowejknajpce.Przytejsamejulicy,przyktórejdawniejtak
długomieszkała,dosłownieparękrokówdalej.Knajpkabyła
oczywiścienowainazywałasię„Skorpion”.Oczywiście,pomyślała
Sarasarkastycznie,międzyjednymbolesnymskurczemsercaadrugim.
Jakmożenazywaćsięrestauracja,wktórejBabka,zodiakalny,wredny
Skorpion,urządzaswojąostatniąimprezę?Zapłacilizaliczkęiomówili
menu.Właścicielka,wzamyśleniugryząckrótkiołówek,liczyła
wswoimmałymnotesiku,ilebędzietrzebazakupićmięs,warzyw
iinnychingrediencji,bomiałobyćporządnie,żebyBabkaniemusiała
sięwstydzić.
Kobietawypytywała,cotozauroczystość.
Ach,stypapopogrzebie.Aktoumarł?Jarecka…Eleonora…Nie
znam…Niemieszkałatuostatnio?Notak,nicdziwnego,żenieznam,
bojatuprawiewszystkichwmiasteczkuznam.Toilelatzmarłasobie
liczyła?Dziewięćdziesiątdziewięć,toprawiesto,pięknywiek…
Imówiciepaństwo,żeświetniesiętrzymałaizmarłazupełnie
przypadkowoinieoczekiwanie.No,no,niktnieznadnia,nigodziny.
Tonaileosób?Napięćdziesiąt?!Tożtomałewesele!Nastypy,
znaczykonsolacjestarychludzi,małoosóbprzychodzi.Wymierają
bliscy,czasamitonawetpochowaćniemakomu.Atu!Znaczyrodzina
liczna…Niebardzo?Towarzyskatakabyła?pokręciłagłową.