Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jakzostałemtragarzem„Owcy”?
Wróciłemdorzeczywistościzcałąbrutalnościąnagłego
przebudzeniazdrzemki.Rozejrzałemsięniespokojnie.Obok,
nasiedzeniukierowcywpodobnysposóbwzdrygnąłsięMarek.
Byłśrodeknocy,amywnaszymbrudnożółtymmaluchustaliśmy
napodwórzufalowcaprzyKołobrzeskiej42wGdańsku,
przesiąkniętymdeszczemrozpoczynającejsięjesieni.
Stanowiliśmyniezłyzespół.Odczterechlatudawaliśmykurierów
podziemia,polskichdrobnychhandlarzy,którzyprzezgranicę
potrafiąprzemycićwszystko.Odpomarańczyprzezbibułę
domaszyndrukarskich.Znaliśmyichlokalekonspiracyjne,
drukarnie,adresy,podktórymiukrywalisięczołowidziałacze
byłegoNSZZSolidarnć.Wprzerwach,przeznaczonych
nawizytywbiurzenaRakowieckiej,jeździliśmystarym
volkswagenemtransporterempoPolsceiEuropie.
OdwiedzaliśmyzwiązkowebiuranaZachodzie,aprzyokazji
taniesklepyibazary,gdziezagroszekupowaliśmytowary
zalegającedoniedawnawmagazynachrenomowanychdomów
handlowychwcentrachmiast,produktystanowiącewkraju
marzeniekażdegorodaka,któregoniebyłostaćnaPewex:
proszkidoprania,podpaski,papiertoaletowy,czekoladę,
cytrusy,rajstopy,szampony,mydła.Mieliśmynawetwłasnych
dostawcówwBerlinieZachodnimiWiedniuorazodbiorców
nawarszawskichtargowiskach.Takietobyłyczasy.Handlował
każdy.Najprostszelegendynajtrudniejszedozweryfikowania.