Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MaciejŻytowiecki:SZUJERW2010
Powrótdosłużby
Musiałemsięnapić.
3.
Jakiśstukotprzywołałmniedorzeczywistości.Przezpółprzymknięte,polepione
śpiochamioczydojrzałembutelkęabsyntuturlającąsiępodstół.Butelkałapała
wpadająceprzeznieszczelneżaluzjepromieniesłoneczne,nasycałajewłasnąbarwą,
żebyrozrzucićwokółzieloneplamyświatła.
Naciągnąłemnagłowękoc,aletonieuchroniłomnieprzednatarczywym
pukaniemkomuśbardzozależało,żebyzobaczyćzapitągębęEzry.Ignorującból,
któryodwalkizestarymBarnabąwciążnieopuściłmojegozużytegociała,
sięgnąłempodpoduszkę,szukającrewolweru.Namacałemznajomykształti
wycelowałemwkierunkudrzwi,wcieńzaprzymglonąszybąopisanąsłowem
„oruiB”.Zakląłem.Komorybyłypuste.
Pieprzonanieuwagaiżycienakredytodjednejszansydodrugiej.
Zwlokłemsięzłóżka,stopazaplątałasięwkocipadłemjakdługi.Rewolwer
wyleciałmizdłoni.
Jużotwieram.Chwila.Starałemsięcałyczasmówić.Jeżelitowsprawie
tegożółtkaznaprzeciwka,toniemiałemzamiarułamaćmuręki.Tobyłwypadek.
Mimożebękartzasłużył.
Doczołgałemsiędopłaszcza,zeszłejnocyniechlujnierzuconegonakrzesło,i
sięgnąłemdokieszeni.Kilkanaboiwypadłonapodłogę.Chwyciłemjeden,
otworzyłembęben...
Usłyszałemstuknięciedrzwi.Wycelowałemwtamtąstronę,aleniedomknąłem
magazynkurewolweru.Nabójutknąłdopołowywkomorze,zakleszczony.
Ezra...Usłyszałemznajomygłos.WwejściustałPollock,mójdawny
partner.Iciągleprzyjaciel.Człowieku,jaktywyglądasz?Cosięstało?
Nic.
19