Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Byłemjużwyświęconymksiędzem.Miałemprawogłosić
kazaniaiodprawiaćnabożeństwa.
Poodrobinienamowy,Gothoniinnedziecinapastwisku
przyłączyłysiędonowejzabawyizgodziłysiębyćmoją
parafią.Iwtensposóbkażdegodnia,kiedyowce
spokojnieskubałytrawę,odmawialiśmyRóżaniec,
śpiewaliśmyhymnyimaszerowaliśmypopolach
wprocesjizprowizorycznymkrzyżem.Później
wygłaszałemkazaniealezawszekrótkie,bomoi
słuchaczeniemieliochotynadługiemowy.Odczasu
doczasuzbieraliśmysięteżprzedmałą,glinianąfigurką
NajświętszejPanny,którąsamzrobiłem(trzymałem
ukrytąwpniudrzewaprzypotoku)iozdabialiśmy
mchemipolnymikwiatami.
Itakmijałylatarok1793,1794,1795.WeFrancji
wciążtrwałyreligijneprześladowaniaichociażniektórym
lojalnymkatolickimrodzinomudawałosięuczestniczyć
wMszachświętych,tonadalmusiałytorobić
wtajemnicy.Naskutektegomy,młodszewiejskiedzieci,
niemogłyśmyprzystąpićdonaszejpierwszejspowiedzi
aniprzyjąćKomuniiświętej.Niebyłobowiemsposobu,
żebyśmypobierałyregularnenaukiodtychróżnych
księży,którzyprzenosilisięzwioskidowioski,
nieustannienarażającżycie.Skończyłemjedenaścielat,
nimposzedłemdospowiedzi,itrzynaście,nimprzyjąłem
swojąPierwsząKomunięświętą.
Zapewnetowielkiewydarzenieodwlekłobysięjeszcze
dłużej,gdybynieudałomisięspędzićkilkumiesięcy