Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
OPOTRZEBIEDIALOGU
mamywsobiecośtakiego,żegdytoncoś”spotkamy,to
opuszczanasświętarównowaga,niemożemynadsobą
zapanowaćalbostajemywobectegozjawiskabezradni.Że
teżncoś”takiegomogłosięzdarzyć!Jatakichprzypadków
miałemdośćdużo.Iteraz,kiedypatrzęnatemojepoiryto-
wania,mimowrodzonegospokoju,todochodzędownio-
sku,żenierozumiem,jakmożnasięniemócporozumieć.Ja
trochęjakotenfilozof,wierzącywrozum,wrację,wracjo-
nalność,wto,żepopewnymczasiemożnadojśćdotego,
żedwadodaćdwajestcztery,nierozumiem,jakmożnanie
potrafićsięporozumieć.Itojestmójproblem,takżefilo-
zoficzny.Tomniewytrącazespokojuducha…Wtedysię
wycofuję,szukamsłów…Alewgruncierzeczynieznajduję.
WtedymyślęsłowamiEwangelii:nPozwólcierosnąćdo
czasużniwa”8.Dowszystkiegotrzebazatemdojrzeć.
Kłopotyzporozumieniemwynikająbyćmożezpoczucia
zagrożeń.Czegosiędziśobawiamy?
Nowłaśnie.Niemaoświęcimia,niemaGułagu.Czegosię
boimy,conamgrozi?Lęktojestdobrytrop.oczywiście
jeżeliistotaproblemugdzieindziejnasniepoprowadzi.
8NiedokładnycytatEwangeliiwgśw.Mateusza(Mt13,30).Cytatybyły
porównywanezBibliąTysiąclecia.
20