Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PROLOG
Zabijmnieszybko
Wodajeziorabyłamatowaizielona.Unosiłysięwniejdrobinki,jakie
możnazobaczyćnadniedługonieczyszczonegoakwarium.Miał
kiedyśakwarium,gdymieszkałjeszczezrodzicamiwNowejHucie
kochanej,małejibrzydkiejkrainie,odległejterazocałelata
świetlne.Zjegopiersiwyrwałsiękrótkijęk,aciałoopadłoizawisło
naprzykutychdościanyramionach.Niewielesiłmuzostało,zaledwie
tyle,byniezemdleć.Ręceścierpły,więcspróbowałzmienićpozycję.
Daremnie.
Kałajestszaleńcem.Zamknąłgowpodziemnymbunkrze,ciężką
sztabązaryglowałżelaznedrzwiijakbytegobyłomało,jeszcze
przypiąłkajdankamidościany.Kompletnywariat.Takiegonajtrudniej
rozgryźć.CodlaLuckaoznaczałododatkowepogorszenieitakjuż
beznadziejnejsytuacji.Beznadziejnej?Bałyś,bądźzesobąszczery
nieżyjesz.
Jedynypodłużnyiluminatorbunkrawychodziłnazbiornikwodny.
Wjegomętnymokuzamigotałwłaśniesrebrnybłysk.Zwinnarybka
pacnęłapyszczkiemwszybę,zakręciłasięwkółkoizniknęła.
Zobaczyłatrupaiuciekła,pomyślałponuroLucek.Najejmiejscu
zrobiłbytosamo.Musiałwyglądaćokropniezrozkrzyżowanymi
rękami,obwisłągłową,pokrytąplamamizakrzepłejkrwiinagim,
posiniaczonymtorsem,naktórymKałaznaczyłkolejnestacjeswej
zemsty.
Skądsiętuwziął?Jakiezłośliweinieprzejednanewokrucieństwie
lichoprzywiodłogotutaj,dowilgotnychpodziemiobcegoPomorza,
gdzieumrzetakabsurdalnieiniepotrzebnie,jaktylkomożnasobie
wyobrazić?Iwłaściwiezaco?Zanieswojegrzechysprzedlat,już
dawnozapomnianeprzezsprawcęiofiarę?Tylkoześwirowany
StryjaszekSamoZłowciążpamiętaibierzespóźniony,ale
zatocałkowicieparanoidalnyodwet.Gdziesens,gdzielogika?
Przypomniałsobieswojewyczynysprzedtrzechtygodniijego
zdecydowaneprzekonanietrafiłszlag.Nie,Bałyś,niemaludzi