Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
coucieszyłomniebardziejwidokKenaczymojejkurtki.
Podającmibłyszczącąbrązowąkurtkęlotniczą,Ken
powiedział:
Trochępłaczliwa,niesądzisz?
Wybuchłamśmiechem,przykrywającsiępilotkąjak
kocem.
Płaczliwajakcholera!Zarechotałam.
ZrobiłamKenowimiejscenaniewielkiejkanapie,ale
onwycofałsięnadrugąstronębalkonu,jakzawsze.
Nigdyzablisko.
Notojakijesttwójulubionyzespół?spytałam,
zaciągającsiępapierosem,takjakbyniegroziłamiutrata
palcówprzezodmrożenie.
SublimeodpowiedziałKenbezzastanowienia.
Prychnęłam.
Sublime?Jajasobierobisz.
CojestnietakzSublime?
Mówiserio?
Nic!Spuściłamztonu.świetni.
Wtakimrazieocochodzi?Kenpodniósłbrew
ioparłsięobalustradębalkonu;cieszyłsię,patrząc,jak
sięwiję.
Ajazprzyjemnościąpatrzyłam,jakmisięprzygląda.
Hm,nowiesz,oniśpiewajątylkoopiciugorzały
ipaleniutrawy.
IodziecięcejprostytucjidodałKenśmiertelnie
poważnymtonem.
Ach,tak.Zachichotałam.Jakmogłamzapomnieć
o
WrongWay
?
Niewiem.Wzasadzietonajlepszapiosenkawszech