Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁI
Czarny
JamesLexingtonMorlake,niebieskiptak,
ajednocześniepanManor[1]Woldiposiadaczwielu
innychtytułów,którychrzadkokiedyużywał,otworzył
kluczemszufladęwielkiegoipełnegoskrytekbiurka
izajrzałdojejwnętrza.Byławyłożonastalowąblachą
imiałaczteryzamki.Powoli,nieśpieszącsię,wyjąłzniej
najpierwzłożonąweczworochustęzczarnegojedwabiu,
czarnyigroźniewyglądającypistolet,wreszcie
eleganckieskórzaneetui,zwiniętewrulon.Odpiąłpasek,
naktórysięzapinało,irozłożyłjenabiurku.Byłtofuterał
zpiękniewygarbowanejskórymorsa,awniezliczonych
kieszonkachipętlachzawierałzdumiewającąrozmaitość
narzędziwszelkiegorodzaju,cęgów,wytrychów–
awszystkobyłomałeiwykonaneznajhartowniejszej
stali.
Obejrzałmaleńkiświderek,niewiększyodwykałaczki,
zakończonydiamentem,poczym,odłożywszygo,zwinął
etui.Zasiadłszygłębokowfotelu,dumałnadczymś,nie
kwapiącsięzeschowaniemgroźnegorynsztunku.
MieszkanieJamesaMorlake’anaBondStreetbyło
prawdopodobnienajpiękniejszymapartamentemwcałej
tejhałaśliwejdzielnicy.Pokój,wktórymsięznajdował,
zplafonemrzeźbionymwzakrętasyiarabeskidłuta
pierwszorzędnegomauretańskiegomistrzasztuki
zdobniczej,byłobszerny.Ścianyzmarmuru,posadzka
zcieszącejwzrokmozaiki,pokrytajedwabistymi
kobiercamizIspahanu.Czterywiszącesrebrnelampy,
okrytejedwabiami,mżyłydyskretnymświatłem.
Ogromnebiurko,sprzętdoabsurduwspółczesny,nie
harmonizowałzresztąniezmiernieskąpego
umeblowania.Niskasofapodzasłoniętymstorami
oknem,małytaboretzjaskrawozielonejlakiijeszcze