Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ależeDtrzeba”.Rozmyślałaotympóźniej,anawetpodzieliłasiętymspostrze-
żeniemzmądrąpaniąCzesią,któraprzyznałajejrację.Alenajważniejsze,żehi-
storiazuszczelkąnauczyłaostrożności.Atoutrudniałosprawę,boteraztrzeba
byłowybieraćwystawysklepówpapierniczych,obuwniczych,księgarń,drogerii
itakdalej.Aniestety,teograniczonebranżeniezawszesięnadawały.Inieraz
szkodabyłoominąćzdalekajakiśsalonsamochodowyalboperfumerię.
Awtychwystawachwszystkozależyodkątapadaniaświatłaiprzeciwległej
stronysklepu,czyliulicy.Więcjeślimiałaszczęściezarysjejsylwetkinagle
pojawiałsięwświecieniemożliwym.Awrazztymzarysemcałaona.Czuła
sięjakwbaśni,którejakcjatoczysięwjakimśfilmieprzyszłości.Pierwsze
niemożliwetoto,żeprzejeżdżająprzezniąsamochody.Drugieniemożliwe,że
jestsobąijednocześniemanekinemwystawowym.Trzecieniemożliwe,żejest
wdwóchmiejscachnaraz.Czwarte,żewszystkodrga,migocze,więcjesttakie
nieuchwytne.Piąte,żeprzechodniemijająztyłu,awidziichzprzoduiże
wcalenieidąchodnikiem,aleprzecinająwystawęsklepową.Iszóste,żenagłe
słońcezzachmuroślepiadozmrużeniapowiek,awtymzmrużeniuwszystko
bardziejświetlisteijakieśoślepiające,żegubiąsięjedneszczegółyawydoby-
wajązupełnieinne,nieoczekiwane.Apotemznowuchmuraicieńuniewyraźnia
całąlewąalboprawączęśćobrazu.Aletowcalenieobraz.Nie,nieobraz.Bo
onajestwsamymśrodkutejrzeczywistościprzenikniętejiprzenikającejsię.
Mogłatakstaćgodzinami.
Amamaniechciałauwierzyć,żespóźniłasiędlatego,żeprzeglądałasięwwy-
stawowejszybie.
Dzieckokochane,jakdługomożnasięprzeglądaćwwystawie?Dotego
służąlustra.Azupacałkiemwystygła.
IMartamyślała,żecenagorącejzupywcaleniejesttakadużazatenfrag-
mentświata,wktórymwszystkonakładasięnawszystko.Żeniewszystko,co
niezwykłe,musizarazkosztowaćmajątek.WięcmylisięwujAndrzej?Mylisię,
twierdząc,żenicwżyciuniejestzadarmo?
6