Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1.2.Analizapojęciaidefnicjibezpieczeństwaorazobronnościwnomenklaturzepolskiejiwęgierskiej
skomiędzynarodowebyłowstaniestagnacjiiuznano,żekażdepaństwo
posiadaracjęstanuitemattenjestnienaruszalnydomomentuzła-
maniaprawamiędzynarodowegoprzezmocarstwawramachzdobycia
terytorium,wywołaniawojnyiwywieranianaciskunaposzczególnepań-
stwa.Pojęcietookreślanadrzędnośćinteresówpaństwowychjakocałości
ijedności.Współcześniemożemyokreślić,żedoracjistanunależątakie
pojęcia,jakniepodległość,nienaruszalnośćterytorium,wolność,bezpie-
czeństwoirozwój.Bezzapewnieniatychelementów,państwoniemoże
posiadaćracjistanu,cozkoleimożedoprowadzićdoutratycharakteru
państwowościbądźjejosłabienia.
Każdepaństwopowinnoposiadaćwłasnąstrategię,politykizagranicz-
nejściślezwiązanązestrategiąbezpieczeństwanarodowego.Pierwszydo-
kumentpowiniennietylkookreślaćkierunkiwspółpracyizagrożeńdla
kraju,lecztakżewskazywaćszansedlarozwojuizapewnieniasuwerenno-
ściibezpieczeństwa.Powinienposiadaćambitną,azarazemrealistyczną
wizjęcelówizadaństojącychprzedpolitykązagranicznąorazokreślaćna-
rzędziaichrealizacji.Współcześnieżadenkrajniemamożliwościprowa-
dzeniapolitykiwpojedynkę.Nawetmocarstwapotrzebująsojuszników,
nietylkopolitycznychimilitarnych,lecztakżegospodarczych.Współpraca
tapowinnaopieraćsięnafundamenciesolidarnościiwspólnotywartości
określonymwKarcieNZiAkcieKońcowymKBWE.Fundamentemtego
jestprzeciwstawieniesięwszelkimpróbomrewizjiwspółczesnegoładu,
traktowaniewojnyjakonarzędziadocelówpolitycznychorazbudowy
strefwpływówprzezzwasalizowaniesłabszegopodmiotu.
1.2.Analizapojęciaidefinicjibezpieczeństwaoraz
obronnościwnomenklaturzepolskiejiwęgierskiej
Podwzględemetymologicznymterminbezpieczeństwowywodzisię
złacińskiegosłowasinecuraalbosecuritas,cooznaczastanbezpieczy30.
Etymologicznepochodzeniesłowa„bezpieczeństwo”jestpowszechnie
30Więcejnatematznaczeniunazwybezpieczeństwowjęzykupolskimczytajw:
J.Świniarski,P
.Kawalerski,Drogiibezdrożasecuritologii,Wyd.WAT,Warszawa
2019,s.26-27.
27