Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ZPAMIĘTNIKAPLAYBOYA
poniedziałek
Pandemiautrudniawyrywanielasek.Dziśzamknęli
wszystkiedyskoteki,awiadomotampolujesię
najlepiej.Naszczęściedziałająpubyiknajpy.Tamteż
sporopijanychsarenek,więcoblewamsięnajlepszym
perfumiruszamnałowy.
wtorek
Zamknęliwszystkiepuby,knajpy,kawiarnieirestauracje.
Nawetbarymleczne.Trudno.Poledziałaniasięzawęża.
Alezawodowiectakijakjasobieporadzi.Lecędofitness
clubu.Tamćwicząnajlepszesztukiwmieścieiodrazu
widać,jakafiguraiczyszybkosiępoci.
środa
Cozapech!Rządzamknąłsiłownie,bonibywfitness
clubachniskiesufityiwirusbardziejtamzagraża.Ktoś
tunajwyraźniejmanierównopodsufitem.Przeztego
wirusaniemajużgdziezarywaćpanienek.Prawdziwy
dramat.Kumpelmówi,żetrzebachodzić
na
protesty
,botampełnomłodychsiks.Aleczy
tobezpieczne?
czwartek
Byłemnademonstracjiwcentrummiasta.Super!
Cozaatmosfera!Pełnomłodzieżyijakientuzjazm.
Zgadałemsięztakąjednąstudentką.Razem
krzyczeliśmy:„JebaćPiS!”.Powiedziałemjej,żemam
superpomysł,jakobalićKaczyńskiego.Odrazudała
miswójnumertelefonuipowiedziała,żekoniecznie
muszęwpaśćnaspotkanieKolektywuFeministycznego
iprzedstawićswójplan.Ucieszyłemsię,bopomyślałem,
żepewniebędątamteżinnetowary.Żebyzrobićnaniej
wrażenie,zacząłemgłośnokrzyczeć„Wypierdalać!”.