Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Pokójzzabawkami
S
krzypieniestarychdrzwiwywołałoruchwpokoju.Jaś
słyszałstukotdrobnychnóżek,szuranie,jakąśdziwną
krzątaninę…
Brakowałoświatła.Podszedłdolampystojącej
nakufrze.Przestawiłnawielkiebiurko.Zapalił.Powoli
światłorozpraszałomrok.Zciemnościwyłoniłsię
drewnianyżołnierz,takistaroświeckizwielkączapką
nagłowie,przypominającąskrzynkę.Pięknieprezentował
karabinzakończonybagnetem.Żołnierzykopierałsię
ościanę.Brakowałomujednejnogi.Jaśprzypomniał
sobietegożołnierzyka.Bawiłsięnimprzezkilkadni,
szarpiącimachając,zepsułgo.Myślał,żektoś
gopotemzabrał.Schowanogodociemnegopokoju.Obok
żołnierzykależałytory.Stałananichstarakolejka,taka
którazaczynasięczarnąciuchciąiciągniekolorowe
wagoniki.Podszedłdoniej.Chciałzobaczyć,czyjedzie.
Niejechała.Brakowałodwóchkół.Jedenzwagonównie
chciałsiępołączyćzresztą.
Tak,terazsobieprzypomniał...Ciągnąłkolejkętakdługo
igwałtownie,zaczepieniewagonikapękło.Kiedy
odpadłykoła?Niepamiętał.
Spodbiurkacośbłysnęło.Spojrzał.Tobłyszczał
diademnagłówcebaletnicy.Niepoznałjej.
Piękne,jasne,długiewłosyzalanebyłyczarną