Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
stamtądwznosisięwięzieniePrincetown.Dookołaipomiędzytymi
punktamiciągnąsięponureipustemoczary.Tuwłaśnierozebrałsię
dramat,którymożeudanamsięodtworzyć.
Towyglądanabardzodzikiemiejsce.
Tak,tłojestodpowiednie.Gdybydiabełchciałsięmieszać
doludzkichspraw…
Awięcityprzypuszczasz,żeistniejąjakieśpotęgi
nadprzyrodzone?
Aczyżdiabełniemożesięposługiwaćpomocnikamizkrwi
ikości?Odpoczątkudwapytanianasuwająmisięnamyśl:czy
popełnionotuzbrodnię?Oraz:jakiegotorodzajuzbrodniaiwjaki
sposóbpopełniono?JeżeliprzypuszczeniadoktoraMortimera,
żemamydoczynieniazsiłaminadprzyrodzonymisłuszne,
tooczywiściezaniechamydalszychbadań.Alemusimyprzeanalizować
wszystkieinnehipotezy,zanimzatrzymamysięnatejostatniej.Proszę,
zamknijterazokno.Możetodziwneuprzedzenia,alewydajemisię,
żedusznaatmosferadopomagadozebraniamyśli;coprawdanie
doszedłemjeszczedotego,byizolowaćsięcałkowicieprzymyśleniu,
choćbyłobytologicznezpunktuwidzeniamoichzasad.No,atyczy
zastanawiałeśsięnadsprawą?
Myślałemoniejwielewciągudnia.
Ijakiejesttwojezdanie?
Żejestwyjątkowozagmatwana.
Rzeczywiście,maswoistycharakterityleniezwykłychcech.
Naprzykładtazmianawśladachstóp.Jaktosobietłumaczysz?
Mortimertwierdzi,żesirCharlesBaskervilleszedłnapalcach
potejczęścialei.
Powtarzatylkozeznaniejakiegośidiotywczasieśledztwa.
DlaczegoBaskervillemiałbyiśćnapalcach?
Awięc?
Onmusiałbiec,bieczrozpaczliwymwysiłkiem,biec,byocalić